Horror na jachcie. Turyści przez okno zobaczyli ryby
Wymarzone wakacje turystów zamieniły się w koszmar. 40-metrowy jacht przewrócił się w rejonie Zatoki Sueskiej, nazywanej egipskim "trójkątem bermudzkim". Jeden z turystów wspomina, jak tego obudził się w kajucie i zamiast nieba za oknem zobaczył ryby.
Rejs jachtem Carlton Queen miał trwać dwa tygodnie. Turyści mieli m.in. nurkować i obserwować rafę koralową. 24 kwietnia doszło jednak do incydentu. Łódź przewróciła się i zaczęła szybko nabierać wody.
Ludzie zaczęli się ewakuować. Pod pokładem utknęło jednak sześć osób, w tym dwóch Brytyjczyków. 53-letni David Taylor w rozmowie z "The Telegraph" powiedział, że tego dnia obudził się i zobaczył za swoim oknem pływające ryby.
Shipwreck - Divers need your help
- Usłyszeliśmy trzask nad nami. Mieliśmy poczucie, że dzieje się coś strasznego - relacjonował. W pewnym momencie zorientowali się, że nie mogą uciec schodami na pokład. - Nikt nie przyszedł nam pomóc, czuliśmy się okropnie - wspomina.
Na szczęście po turystów przyszedł doświadczony nurek, który sprawdzał, czy ktoś nie został jeszcze na jachcie.
26 gościom oraz dziewięcioosobowej załodze udało się uciec z tonącego Carlton Queen. Wszyscy są zdrowi, jedynie trzech nurków doznało niewielkich obrażeń i trafiło do szpitala.
Nurkowie chcą pozwać firmę
Grupa nurków z jachtu utworzyła internetową zbiórkę, na której próbuje zebrać pieniądze na odzyskanie utraconego mienia i rozpoczęcie sprawy sądowej przeciwko firmie odpowiedzialnej za łódź.
Nurkowie przekonują, że firma Cartlon Fleet próbowała zmusić ich do złożenia fałszywych zeznań przed władzami Egiptu, a także zostawiła ich bez paszportu oraz jakiejkolwiek pomocy.
- Zamiast przysłać lekarzy, przysłali prawników. Zamiast udzielić pomocy, próbowali nas straszyć i zamiast wziąć odpowiedzialność za to, co się stało, nawet nie pojawili się na spotkaniu, na które kazali na początkowo przygotować ofertę odszkodowania - napisali.
W rozmowie z "The Telegraph" Carlton Fleet przekonuje, że jacht przeszedł wszystkie wymagane prace konserwacyjne i przeglądy, a akcja ratunkowa została przeprowadzona sprawnie. Firma przekonuje także, że przedstawiła ofertę wypłacenia odszkodowania, ale turyści chcieli więcej.
Czytaj więcej:
Źródło: "The Telegraph"