Hołownia ostro o prezydencie. "Zastosował podwójne standardy"
Szymon Hołownia zarzucił prezydentowi nierówne traktowanie polityków. - Zastosował podwójne standardy. Co innego przygotował swoim, a co innego tym, których za swoich nie uważa. To przykre - powiedział marszałek Sejmu.
Podczas konferencji w Sejmie Szymon Hołownia był pytany o rozmowę z prezydentem, którą opublikował tygodnik "Sieci". Zapowiedziano ją okładkowym tytułem: "Tusk nie będzie moim premierem".
- Jeśli chodzi o ten wywiad, ja nadal stoję na stanowisku, że prezydent, choć miał prawo zrobić to, co zrobił, zastosował podwójne standardy. Co innego przygotował swoim, a co innego tym, których za swoich nie uważa. To przykre. Ale, jak rozumiem, większości demokratycznej wyłonionej w wyborach 15 października przez wiele milionów Polaków, prezydent za swoich nie uważa - stwierdził Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I dodał: "jeszcze raz pytam: czy pan Morawiecki przedstawił przed swoim nominowaniem na osobę mającą utworzyć rząd panu premierowi skład rządu, czy przedstawił umowę koalicyjną, program?". - Bo te wszystkie oczekiwania prezydent stawiał nam i podawał jako powód niepowierzenia misji tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi - zaznaczył marszałek.
Hołownia o rozmowach z prezydentem
- Ja już chyba trochę przywykłem do sytuacji, w której rozmawiamy z panem prezydentem, a potem okazuje się następnego dnia, albo jeszcze następnego, w jakimś wywiadzie prasowym czy wystąpieniu, że stanowisko pana prezydenta zostaje radykalnie zaostrzone - uznał Hołownia.
I zauważył, że tak się wydarzyło w kontekście konsultacji.
- Pan prezydent nie mówił: pokażcie skład gabinetu, nie mówił: a teraz pokażcie mi całą waszą listę programową. My się o tym dowiedzieliśmy następnego dnia, że tego oczekiwał - stwierdził marszałek.
"Do spotkania z premierem Morawieckim dojdzie zaraz po tym, jak wyklaruje się jego status"
Podczas konferencji marszałka Sejmu pojawiło się także pytanie ws. Mateusza Morawieckiego. Przypomniał, że premier powiedział, że jeżeli zostanie zaproszony przez niego, bardzo chętnie spotka się, by porozmawiać o projektach, które wpływają do Sejmu.
- Chcę zapewnić pana premiera, że dojdzie do takiego spotkania zaraz po tym, jak wyklaruje się jego status. Bo w tej chwili jest, jak rozumiem, z jednej strony zdymisjonowanym premierem rządu, który ma powierzone obowiązki, ale już tylko administruje i jest też jednocześnie osobą, która jeszcze nie sformowała nowego rządu - stwierdził Hołownia.
Zapewnił, że "kiedy ten nowy rząd zostanie przez niego sformowany, zaprzysiężony przez prezydenta, niezwłocznie spotka się z tak usankcjonowanym premierem, aby zadać mu też wiele pytań dotyczących tego, co do Sejmu teraz spływa".