Hołownia marszałkiem Sejmu? "Brakuje mu doświadczenia"
Nowa rządząca koalicja jeszcze nie rozdzieliła stanowisk pomiędzy swoich działaczy. Ale do mediów przeciekają różne propozycje. Na przykład Władysław Kosiniak-Kamysz jako minister gospodarki. - Myślę, że to jest odpowiednia osoba, która jest w stanie na pewno spełniać wszystkie wymagania na tej funkcji - mówiła w programie "Tłit" posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Polityczka nie jest jednak entuzjastycznie nastawiona do Szymona Hołowni w roli marszałka Sejmu. - Zobaczymy, tu akurat nie ma żadnego doświadczenia parlamentarnego, nie pełnił także żadnej funkcji w administracji publicznej. Myślę, że na tym etapie brakuje mu po prostu doświadczenia, natomiast rozumiem, że to są postulaty, z którymi do negocjacji siada Trzecia Droga - powiedziała. Stwierdziła, że nowa władza musi odpowiedzieć na "jasne oczekiwania Polek". - Polki chcą Polek, które są na eksponowanych stanowiskach, które mają władzę, które są silnymi polityczkami i myślę, że przyszły premier Donald Tusk zdaje sobie z tego sprawę - mówiła. Żukowska powiedziała, że sama nie jest zainteresowana żadną funkcją w rządzie, bo ma "inne plany". Patryk Michalski zażartował, że może być "bulterierem" klubu Lewicy. - Normalna polityka oznacza spór, bo istotą demokracji jest spór. Ale to nie oznacza, że wszyscy się będą cudownie ze wszystkim zgadzali. Czasami ten rząd trzeba będzie zmotywować, docisnąć - mówiła posłanka Lewicy.