Hołownia już to przyznaje. "Myślałem, że pójdzie szybciej"
PSL i Polska 2050, mimo długich negocjacji, wciąż nie ogłosiły wspólnego startu w jesiennych wyborach. Jak w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wskazywał Szymon Hołownia, sprawa "przedłuża się", czego "nie ukrywa". - To nie jest rozmowa przy herbacie. Rozmawiamy teraz o okręgach, strukturze kampanii - kto, gdzie pełnomocnikiem, jak ma wyglądać sztab, finanse - to są bardzo poważne rozmowy (...). Myślałem, że pójdzie szybciej - mówił. Hołownia przyznał, że wraz z liderem PSL musieli szczególnie przekonywać do wspólnego startu członków partii na niższych szczeblach. - Musieliśmy dużo tłumaczyć - skwitował, podkreślając, że jeszcze "wszystko może się wydarzyć". Jak wskazał, ostateczna decyzja w tej sprawie powinna zapaść do maja. - Zainwestowaliśmy naprawdę dużo w ten projekt. To sojusznik taktyczny, nie będzie jednej partii. Powinny być dwa kluby - podkreślił, oceniając, że jest równym partnerem wobec PSL. - Nie mogą nas zgnieść - zakończył.