Hołownia podniósł głos. Macierewicz zablokował mównicę
Antoni Macierewicz wszedł na mównicę, blokując obrady. - Proszę opuścić mównicę - zdecydowanie zainterweniował marszałek Hołownia.
Po expose Mateusza Morawieckiego i wystąpieniu prezesa PiS w imieniu klubu w Sejmie doszło do incydentu z udziałem Antoniego Macierewicza. Poseł PiS nagle pojawił się na mównicy, blokując obrady oczekującemu na wystąpienie posłowi Michałowi Kobosce z Polski 2050.
Poseł Macierewicz - jak stwierdził - chciał "zaprzeczyć kłamstwom pod swoim adresem". - Panie pośle, rozumiem. Proszę złożyć to na piśmie, dlatego że mam bardzo jasne wytyczne art. 112 regulaminu Sejmu, który już cytowałem - upomniał go Hołownia. - Nie jest pan - o ile mi wiadomo, prezesem rady ministrów - dodał.
- O ile mi wiadomo, trzeba było kazać to złożyć na piśmie. Pan jako marszałek aprobuje kłamstwo - krzyczał Macierewicz. - Jest pan marszałkiem kłamstwa - grzmiał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Proszę w takim razie sformować swoje wątpliwości na piśmie. Proszę zejść z mównicy panie pośle - odpowiedział Hołownia.
- Proszę zejść z mównicy. Proszę zejść z mównicy - powtórzył po raz trzeci. - Zaraz okaże się, że narusza pan powagę Sejmu - dodał Hołownia.
- Jest pan marszałkiem kłamstwa - rzucił na odchodne Macierewicz, po czym faktycznie opuścił mównicę, na którą wszedł poseł Kobosko i rozpoczął swoje przemówienie.
"Proszę o ciszę"
Ledwie polityk Polski 2050 zaczął przemawiać, Hołownia zmuszony był interweniować kolejny raz. - Proszę o ciszę. Wysłuchujmy się w spokoju - zaapelował marszałek.
- Wysłuchaliśmy przedstawiciela państwa klubu w spokoju. Wysłuchaliśmy kolejnej przedstawicielki klubu reprezentowanego w parlamencie. Dajmy szansę kolejnemu posłowi - kontynuował Hołownia wśród krzyków z sali.
W końcu jednak udało się uspokoić atmosferę i swoje wystąpienie kontynuował poseł Kobosko.