Holenderskie partie tworzą koalicję z antyislamistami
Dwie holenderskie partie uzgodniły, że utworzą koalicję z poparciem skrajnie prawicowej partii, której lider jest właśnie sądzony za nawoływanie do nienawiści do muzułmanów - podaje Associated Press.
29.09.2010 | aktual.: 29.09.2010 02:39
Parlamentarni liderzy liberalnej Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) i Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA) doszli do porozumienia w sprawie utworzenia pierwszego od 1939 roku mniejszościowego rządu, przy wsparciu antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności (PVV).
VVD zdobyła większość głosów w czerwcowych wyborach; zyskała też, wśród wyborców zaniepokojonych sytuacją gospodarczą, szerokie poparcie dla swoich planów oszczędnościowych. Holendrów niepokoi nierozwiązany problem systemu emerytalnego oraz ewentualne reperkusje kryzysu kredytowego w Grecji.
Próby utworzenia większościowego gabinetu rozbiły się jednak o kwestie wydawania publicznych pieniędzy.
Porozumienia osiągnięte we wtorek zostaną przedstawione przez liderów swoim partyjnym kolegom w środę. VVD i CDA mają zamiar rządzić przy parlamentarnym wsparciu PVV - partii, która nazywa Islam religią zacofaną i żąda wstrzymania "islamizacji" Holandii.
Przywódca PVV - Geert Wilders powiedział, że taka koalicja będzie "fantastyczna" dla kraju.
Kolejna rozprawa w toczącej się przeciw Wildersowi sprawie sądowej rozpocznie się w poniedziałek.
Farid Azarkan z holendersko-marokańskiej grupy lobbingowej SMN ostrzegł, że porozumienie głównych partii z PVV może doprowadzić do coraz szerszej akceptacji dla antyimigracyjnej polityki PVV, co zaszkodzi integracji Muzułmanów, która "teraz postępuje całkiem nieźle" - dodał Azarkan.
Poprzedni rząd Holandii upadł w lutym, po koalicyjnych sporach dotyczących obecności wojsk holenderskich w Afganistanie i opuszczeniu koalicji przez socjaldemokratów (PVDA).
W ubiegłym, tygodniu rząd tymczasowy zaproponował ograniczenie wydatków w 2011 roku o 3,2 mld euro; oczekuje się, że nowy rząd będzie szukał jeszcze większych oszczędności, rzędu 18 mld euro, rozłożonych na czteroletnią kadencję gabinetu.
Inwestorzy będą się przyglądali polityce nowego rządu, ale wierzą, że Holandia utrzyma fiskalna dyscyplinę, zachowując najniższe w strefie euro koszty pożyczania pieniędzy - komentuje agencja Reutera.