Holender oskarżony o zabójstwo szczecinianki

Ciało 29-letniej Anity S. znaleziono półtora roku temu w piwnicy domu, w którym mieszkała. Wcześniej kobieta pracowała w Holandii.

Prokurator oprócz zabójstwa oskarżył H. o kradzież dokumentów i karty bankomatowej ofiary - dodała rzeczniczka.

Według prokuratora H. zadał swej ofierze ciosy w głowę tępym narzędziem.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Grozi mu dożywocie.

Holender został zatrzymany pod koniec kwietnia ubiegłego roku na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez Sąd Okręgowy w Szczecinie. Później zgodę na jego przekazanie Polsce wydał holenderski sąd.

Po zabójstwie w mieszkaniu ofiary policja zabezpieczyła wiele śladów daktyloskopijnych, przesłuchano sąsiadów, znajomych kobiety. Powołano specjalną grupę policjantów, która zajmowała się tą sprawą.

Na podstawie zebranych materiałów policjanci ustalili, że osobą, która ostatnia miała kontakt z Anitą S., był Antonius H. Policjanci chcieli przesłuchać go w charakterze świadka, jednak odmówił on przyjazdu do Polski. Jednocześnie wykonano badania genetyczne, ślady zabezpieczone na miejscu zabójstwa wskazywały na kod genetyczny męski.

Gdy w lipcu ubiegłego roku Antonius H. trafił do Aresztu Śledczego w Szczecinie, pobrano od niego materiał genetyczny do badań. Ekspertyzy genetyczne wykazały, że ślady zebrane na miejscu zabójstwa odpowiadają kodowi Holendra.

Jeśli zapadnie prawomocny wyrok sądu, strona polska zobowiązała się do tego, że Antonius H. karę będzie odbywać w Holandii.