Archeolog z Lubelskiego
Jego największą pasją jest archeologia. W regionie lubelskim, z którego pochodzi (urodził się w Hrubieszowie), często organizuje rekonstrukcje historyczne, kiedyś przechadzał się po Lublinie ubrany w jelenie skóry, z twarzą pomalowaną smalcem i węglem drzewnym. "Dziennik Wschodni" pisał też o studenckiej działalności Poznańskiego - aby upodobnić swoje życie do egzystencji człowieka w eneolicie, Poznański zwykł w akademiku, w którym mieszkał, oprawiać zajęcze skóry w zlewie. Jak pisał wtedy "Dziennik Wschodni", "Jeśli w skórze mają być jakieś dziury, to Marek robi je szydłem kościanym. Jeżeli coś szyje, to rzemieniami lub korą młodych drzew".
Marek Poznański jest członkiem Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich oraz doktorantem w Instytucie Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Do sejmu kandydował z okręgu chełmskiego. Jest biegłym sądowym, uczestniczył w badaniach miejsca katastrofy Tu-154M w Smoleńsku. Ma też licencję pilota paralotni z napędem (PPG).