Niezupełnie zgodne z prawem, dochodowe machinacje
"Pierwszy interes Julii to założona w 1988 roku przy pomocy teścia wypożyczalnia kaset wideo.(...) Biznes szedł na tyle dobrze, że zarobione pieniądze postanowiono zainwestować w poważniejsze przedsięwzięcie, czyli pośrednictwo w dostawach rzadkich metali do i z Azji Środkowej.
Gdy w 1991 roku Ukraina odzyskiwała niepodległość, Tymoszenkowie należeli już do najbogatszych biznesmenów Dniepropietrowska. Ołeksandr (mąż Julii) negocjował rządowe kontrakty z zagranicą, pobierając przy tym sute prowizje. Z kolei Julia została dyrektorem generalnym korporacji Ukrainskyj Benzyn (Ukraińska Nafta) zaopatrującej w paliwo rolnictwo obwodu dniepropietrowskiego.
Niedługo potem Julia poznaje przez swojego teścia Pawła Łazarenkę, wysokiego urzędnika obwodowej administracji odpowiedzialnego za rolnictwo. Był to bardzo cenny kontakt dla dyrektora sprzedającej paliwo korporacji, tym cenniejszy, że Łazarenko wkrótce został gubernatorem obwodu.
Znajomy Pawła Łazarenki i jeden z późniejszych doradców Julii Tymoszenko Mychajło Brodski twierdzi, że śliczna kobieta zupełnie oczarowała dniepropietrowskiego notabla. Faktem jest, że to dzięki protekcji Łazarenki Ukrainskyj Benzyn przekształcił się w listopadzie 1995 roku w korporację.(...) Firma była - można powiedzieć - typowo rodzinna: Julia sprawowała funkcję prezesa (zastępując na tym stanowisku męża Ołeksandra), teść został dyrektorem generalnym, mąż szefem wydziału transportu. Swoje udziały miały także matka Julii, jej córka i ciotka.
Dwa miesiące po tym, jak Pawło Łazarenko został mianowany wicepremierem ds. paliwowo-energetycznych, Ukrainskyj Benzyn przekształca się w JeESU. W rok później Łazarenko był już premierem ukraińskiego rządu. Dzięki jego poparciu Zjednoczone Systemy Energetyczne zyskały dominującą pozycję jako dystrybutor rosyjskiego gazu na Ukrainę - tamtejsze zakłady po prostu musiały kupować gaz w firmie Julii Tymoszenko. W tej sytuacji korporacja szybko stała się przemysłowym imperium z obrotami liczonymi w miliardach dolarów.
Dzięki nieprzejrzystemu systemowi rozliczeń pomiędzy Moskwą a Kijowem JeESU stał się kurą znoszącą złote jajka. Wymiana barterowa, czyli towary za gaz, pozwalała na różne niezupełnie zgodne z prawem, ale za to niesłychanie dochodowe machinacje, z których zyski lokowano później na zagranicznych kontach. Julia Tymoszenko była już wówczas prezesem firmy, a na swoim kobiecym koncie miała kolejnego bardzo wpływowego mężczyznę - szefa Gazpromu Rema Wiachiriewa" - opisuje Maria Przełomiec.