Hezbollah: Zniszczyliśmy izraelską Merkawę. Zginęła cała załoga
Libańska partia Hezbollach ogłosiła niepokojącą wiadomość. Jej siły oporu miały namierzyć, a następnie zlikwidować, izraelski czołg. W wyniku podjętego ataku cała załoga straciła życie.
Uważana przez wiele krajów, w tym USA, za grupę terrorystyczną libańska partia Hezbollah przekazała w środę informację na temat namierzenia czołgu Merkawa. Miał on należeć do Izraela. Według informacji udostępnionych przez agencję Saba, czołg został zniszczony, a jego cała załoga nie żyje.
Sytuacja coraz bardziej napięta
Według oświadczenia partii do wspomnianej sytuacji miało dojść na granicy al-Raheb, w pobliżu miasta Aita al-Shaab. Atak okazał się bardzo precyzyjny. Trafienie miało być bezpośrednie, a jego efektem był nie tylko zniszczony pojazd wojskowy, ale również śmierć całej jego załogi.
To nie pierwszy taki atak od momentu wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem. Hezbollah twierdzi, że we wtorek zaatakowano wrogi pojazd w al-Metulla. Ofiarą sił oporu partii miał także stać się czołg w koszarach Ramim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Niespokojna noc w Berlinie. Muzułmanie starli się z policją
Atak na czołg Merkava miał miejsce po tym, jak grupa Hezbollah ogłosiła śmierć pięciu swoich członków w starciach z siłami wroga. Miało do tego dojść we wtorek, na pasie granicznym między okupowaną Palestyną a Libanem.
"Dzień bezprecedensowego gniewu"
Hezbollah ogłosił środę "dniem bezprecedensowego gniewu". Inicjatywa jest skierowana przeciwko Izraelowi oraz zaplanowanej tam wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena. Punktem zapalnym dla podjęcia tej decyzji był niedawny atak na szpital w Gazie, w wyniku którego zginęło - według palestyńskich władz - około 500 osób.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski