Hartwich próbowała porozmawiać w Sejmie z premierem. Doszło do przepychanki
Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał dziś w Sejmie z Lewicą na temat Krajowego Planu Odbudowy. Obecność szefa rządu postanowiła wykorzystać posłanka Iwona Hartwich, znana głównie z działalności na rzecz osób niepełnosprawnych. Po zakończeniu spotkania próbowała podejść do premiera, by zadać mu pytanie. Doszło do przepychanki.
Iwona Hartwich szerszy rozgłos zyskała w 2018 roku, kiedy przez 40 dni przewodniczyła protestowi osób niepełnosprawnych i ich rodziców, który był prowadzony w Sejmie. Po jego zakończeniu została objęta zakazem wejścia do parlamentu. Został on zniesiony dopiero po tym, jak uzyskała mandat poselski w wyborach w 2019 roku.
Hartwich przyszła we wtorek do Sejmu z transparentem i zdjęciami osób niepełnosprawnych, które - według niej - przez pandemię i brak szczepień dla tej grupy, od miesięcy są zmuszone pozostawać w swoich mieszkaniach.
- W przestrzeni publicznej są opowiadane kłamstwa. Dziś nie są szczepione osoby z niepełnosprawnością. Ja nie mogę milczeć. Dostaje po sto telefonów dziennie od zrozpaczonych rodziców, których dzieci są od miesięcy w domu -  mówiła w oczekiwaniu na premiera na antenie TVN24.
Jak dodała, do premiera i do szefa KPRM Michała Dworczyka ma pytanie, które widać było również na jej transparencie: "Dlaczego premier nie szczepi priorytetowo osób niepełnosprawnych?".
Po zakończeniu spotkania, Hartwich próbowała przedostać się do premiera przez szpaler ochrony. Oprócz funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, zatrzymać ją starał się również Michał Dworczyk. Ostatecznie do bezpośredniej rozmowy z premierem nie doszło.
Dworczyk komentuje
Dworczyk, pytany później przez dziennikarzy o tą sytuację przekonywał, że zaszczepienie wszystkich Polaków doprowadzi do tego, że również osoby niepełnosprawne będą bezpieczne. Zaznaczył, że o tym jak wygląda Program Szczepień zdecydowała Rada Medyczna działająca przy KPRM.
Dworczyk dodał również, że po całym zajściu rozmawiał przez kilkanaście minut z Iwoną Hartwich, ale - według niego - posłanka "nie przyjmowała" jego argumentów.
Sama Hartwich relacjonowała z kolei, że argumenty Dworczyka to "ściemnianie". Zapowiedziała, że będzie domagać się od rządzących, by przeprosili niepełnosprawnych za to, że nie zostali zaszczepieni w pierwszej kolejności.
Przeczytaj także:
Źródło: TVN24/Polsat