Harleyowcy przyjechali przed częstochowski obraz
Motocykliści z całej Polski na harleyach,
hondach, kawasaki, suzuki, junakach, a nawet na tzw. wsk-ach
przyjechali z czwartą pielgrzymką na Jasną Górę.
Według danych policji do Częstochowy przyjechało ponad 12 tys.
motocykli.
Od dzieciństwa jeździłem i po seminarium to pozostało. Panią Jasnogórską będziemy prosić o to, byśmy szczęśliwie i bezpiecznie poruszali się na drogach - powiedział ks. Sławomir z Tomaszowa Mazowieckiego.
Uważam, że atmosfera tutaj jest rewelacyjna. Na trasie jej nie czuliśmy. Dopiero tutaj, na Jasnej Górze, widać tę atmosferę - ocenił Mirek Tymoszewicz ze Szczecina.
Podobne wrażenia ma uczestniczące po raz pierwszy w tej pielgrzymce małżeństwo Bielińskich. Jest to fantastyczne przeżycie i myślę, że co roku będziemy tu przyjeżdżać. Jestem oszołomiona tym, co się tutaj dzieje. Pierwszy raz coś takiego widzę i mam nadzieję, że nie ostatni - powiedziała Katarzyna Bielińska.
Jasna Góra jest miejscem, które powoduje refleksję w człowieku, dokąd tak naprawdę pędzimy. Wiadomo, jest to miejsce święte. Naród polski jest narodem głęboko wierzącym i uważam, że przynajmniej 80 proc. ludzi, którzy tutaj przyjechali, są tu po to, żeby się skupić, pomodlić, a nie po to, żeby się na sprzęcie pokazać - uważa Janusz z Nowego Sącza.
W rozpoczynającym się właśnie sezonie motocykliści spotkają się jeszcze w kilku polskich sanktuariach, m.in. w Kalwarii Zebrzydowskiej i na Górze św. Anny. Niektórzy wyruszą też na Rajd Katyński.
Jak podała częstochowska policja, do godzin popołudniowych w mieście doszło jedynie do jednej kolizji z udziałem motocykla.