Happening na 50‑lecie PKiN
Happening "Powtórne otwarcie Pałacu Kultury
i Nauki" był głównym punktem trwających w stolicy obchodów
jubileuszu 50-lecia PKiN-u. W piątkowy wieczór zgromadziło się pod
pałacem około pięciu tysięcy warszawiaków.
22.07.2005 | aktual.: 23.07.2005 07:49
Happening rozpoczął się inscenizacją (wyreżyserował ją współpracujący m.in. ze stołecznym teatrem Komedia Karol Stępkowski)
przekazania Pałacu Kultury, "daru Narodu Radzieckiego", ówczesnym polskim władzom. Pod główne wejście pałacu podjechała czarna czajka, z której wysiadły sobowtóry: ambasadora ZSRR w Polsce Pantelejmona Panomarienki, premiera Józefa Cyrankiewicza i I sekretarza KC PZPR Bolesława Bieruta.
Następnie Cyrankiewicz, Panomarienko i Bierut, powitani przez młodzież przebraną za pionierów, w asyście adiutantów przemaszerowali po czerwonym dywanie do specjalnie przygotowanego stołu. Na czele pochodu niesiono czerwony sztandar.
Przy stole trzej dygnitarze podpisali dokument otwarcia pałacu, wymienili się teczkami i rozpoczęli wymianę typowych dla działaczy komunistycznych uścisków - tzw. "niedźwiedzi". Publiczność zareagowała śmiechem i brawami wymusiła powtórkę sceny.
Wydarzenia komentował na bieżąco prowadzący imprezę aktor Artur Barciś. W pewnym momencie zaczął parodiować liczne podziękowania, jakie zazwyczaj komunistyczni politycy kierowali np. "do bratnich narodów" czy "ludu pracującego miast i wsi". Dziękujemy za... O Boże, zapomniałem za co! - krzyknął Barciś, by natychmiast dodać: O rany! Nie powinienem był tego powiedzieć, chyba mnie za to z pracy wyleją. Ta aluzja do ateistycznego światopoglądu ówczesnych władz rozbawiła widzów.
Po chwili zabrzmiała muzyka, a sobowtóry odjechały spod pałacu. W tym momencie tłum gości podzielił się na trzy grupy. Jedna ustawiła się w kolejce po tort w kształcie PKiN-u, który przygotowano na piątkową imprezę. Każdy chętny otrzymał jego kawałek, choć z minuty na minutę wydawano mniejsze porcje.
Druga grupa ustawiła się w wijącej się po schodach holu pałacowego kolejce do wind jeżdżących na taras widokowy "pekinu", na który do północy można wjechać za darmo.
Trzecia grupa warszawiaków zgromadziła się pod sceną przy głównym wejściu do pałacu, na której wystąpił kwartet wokalistek teatru Buffo. W programie koncertu znalazły się przeboje z czasów PRL-u, m.in. "Walentyna Twist", "Tyle słońca w całym mieście" i "O mnie się nie martw". Część publiczności śpiewała wraz z wokalistkami, a każda piosenka była nagradzana brawami.
Jubileuszowa impreza potrwa do północy. Na scenie pojawiły się jeszcze dwa zespoły - wałbrzyski Freak of Nature i tczewski Von Zeit, które zaprezentowały się mieszkańcom stolicy w ramach festiwalu muzycznego "Minimax". Po południu wystąpiły tam grupy Rażeni Piorunem, Oranżada i Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach.
Pałac Kultury i Nauki (początkowo nosił imię Józefa Stalina) oddano do użytku 22 lipca 1955 roku. Ten najwyższy budynek w Polsce ma 42 piętra i 230,68 m wysokości, licząc do wierzchołka iglicy.
W PKiN znajduje się 3288 pomieszczeń, w tym przeznaczona dla 3 tys. osób Sala Kongresowa oraz m.in. teatry, kina i kluby. Pałac odwiedziło wiele słynnych postaci, m.in. kosmonauta Jurij Gagarin i premier Indii Jawaharlal Nehru. W Sali Kongresowej występowali m.in. Marlena Dietrich, Ella Fitzgerald, Louis Armstrong i The Rolling Stones.