Hamburg: dożywocie dla mordercy Polek
Na karę dożywotniego więzienia skazał sąd w Hamburgu 33-letniego Svena Böttchera, mordercę swojej eksprzyjaciółki, 36-letniej Polki Barbary D. i jej dwóch córek: 15-letniej Moniki i 14-letniej Doroty.
19.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W sierpniu ubiegłego roku były ochroniarz i handlarz narkotykami Sven Böttcher wkradł się do hamburskiego mieszkaniu Barbary D., która do Niemiec przyjechała przed 10 laty z trójmiasta. Doszło do awantury. Mężczyzna przykuł Barbarę i jej trzy córki do deski do prasowania. - Z wami jest koniec - powtarzał. Tak zeznała najmłodsza z dziewcząt, 11-letnia Nicolette, której udało się uciec. Wtedy Böttcher dziewiętnastoma strzałami pozbawił życia Barbarę D. i jej i dwie starsze córki.
Uciekającego przez balkon meżczyznę widział jeden z sąsiadów. Okazało się, że ukrył się w mieszkaniu swojego kolegi, biorąc jego żonę i dzieci na zakładników. Mordercę złapano, a zakładników uwolniono dzięki brawurowej akcji brygady antyterrorystycznej.
Już w trakcie procesu okazało się, że oskarżony wielokrotnie nachodził i terroryzował Polkę, która nie miała dość siły, żeby z nim zerwać.
Sędziowie prowadzący sprawę orzekli "szczególny ciężar winy". Oznacza to, że sprawca po odbyciu 15 lat kary nie zostanie automatycznie przedterminowo zwolniony. (rr/pat)
Samo Życie