Padły słowa o odwecie. Jest potwierdzenie ataku rakietowego
Irańska Gwardia Rewolucyjna podała we wtorek wieczorem, że Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela w odwecie za śmierć lidera Hamasu Ismaila Hanijego, szefa Hezbollahu Hasana Nasrallaha i irańskiego generała Abbasa Nilforuszana. Zagroziła ponownym atakiem w razie zbrojnej odpowiedzi Izraela.
Jeżeli Izrael dokona odwetu, ponownie stanie się celem naszego ataku - dodano w oświadczeniu.
Po godz. 18:35 czasu polskiego Iran rozpoczął zmasowany atak rakietowy na Izrael. Izraelskie wojsko wstępnie oszacowało, że Iran wystrzelił ok. 180 pocisków. - Liczba nie jest ostateczna - dodał rzecznik.Jednocześnie lokalne media podają, że "część irańskich rakiet przebiła izraelski system obrony powietrznej Żelazna Kopuła". Tuż przed atakiem w Tel Awiwie dwóch mężczyzn otworzyło ogień do osób stojących na przystanku autobusowym.
Rozgłośnia radiowa armii izraelskiej poinformowała, że wystrzelonych zostało niemal 200 rakiet. Z kolei według gazety "Jerusalem Post" liczba ta wynosi ok. 500, wcześniej była mowa o 400 rakietach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iran porzuci sojusznika? "Jeżeli odpowiadałoby to interesom"
Izrael i Irak zamknęły przestrzeń powietrzną, a Jordania zawiesiła ruch lotniczy.
Wcześniej "New York Times" informował, że amerykańscy urzędnicy i wojskowi spodziewają się, ataku Iranu w ciągu najbliższych godzin
Przed 20:00 czasu polskiego izraelska armia powiadomiła, że mieszkańcy we wszystkich częściach kraju mogą już wyjść ze schronów. Według wstępnych danych, a ataku dwie osoby zostały lekko ranne.