SpołeczeństwoGrzybobranie na całego. Grzyb z Dolnego Śląska rozgromił konkurencję

Grzybobranie na całego. Grzyb z Dolnego Śląska rozgromił konkurencję

Grzyby, które znajdujecie w trakcie grzybobrania, przechodzą ludzkie pojęcie. W Twardogórze na Dolnym Śląsku Konrad znalazł prawdziwka, którego waga przekraczała sześć kilogramów! Zdjęcie trofeum przesłał do redakcji Dziejesię.

Grzybobranie na całego. Grzyb z Dolnego Śląska rozgromił konkurencję
Źródło zdjęć: © zdjęcie Użytkownika dziejesie.wp.pl | konrad

Na swoją zdobycz Konrad natknął się w trakcie niedzielnego grzybobrania.

Grzybobranie. "Mam sekretne miejsce"

- Byłem sam. Wybrałem się na grzyby jak co weekend. Mam takie jedno sekretne miejsce w Twardogórze. Jest to las bukowy - relacjonował w rozmowie z redakcją Dziejesię.

Jak dodał mężczyzna, prawdziwek-gigant był dobrze schowany. - Na pierwszy rzut oka ciężko było go dostrzec. Grzyb znajdował się pod stertą liści. Dopiero potem zrozumiałem z czym mam do czynienia. Ważył ponad sześć kilogramów - tłumaczył Konrad.

Na jednym z przesłanych zdjęć, widać jak kapelusz prawdziwka zlewa się z otaczającymi go liśćmi. Z kolei na innym zdjęciu możemy zobaczyć prawdziwe rozmiary zerwanego grzyba. Jest wielkości głowy naszego czytelnika!

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © dziejesie.wp.pl

Rekordowe grzybobranie. Takich grzybów jest więcej

Nie jest to pierwsze takie grzybobranie, chociaż prawdziwek znaleziony przez Konrada na głowę bije pozostałe grzyby naszych czytelników. W weekend pisaliśmy między innymi o prawdziwkach, które wpadły w ręce pani Ani.

- Giganty znalezione dwa kroki od domu.Ten największy waży prawie półtora kilograma. Średnica jego kapelusz wyniosła aż 30 centymetrów! - chwaliła się wtedy nasza internautka.

Obraz
© zdjęcie Użytkownika dziejesie.wp.pl | Ania

Grzybobranie. Co radzi Konrad?

Czy aby znaleźć takiego grzyba potrzebne jest wieloletnie doświadczenie? A może wystarczy dobre oko? Jak twierdzi Konrad, bez szczęścia się nie obędzie. - Ja zbieraniem grzybów zajmuję się od pięciu lat. Mimo takiego stażu, to największy okaz jaki udało mi się kiedykolwiek zebrać - podkreśla.

Pytany o to, na co poleca zwracać uwagę mniej doświadczonym grzybiarzom odpowiada prosto. - Trzeba patrzeć pod liście - śmieje się serdecznie kończąc rozmowę.

Wy również możecie pochwalić się swoimi zbiorami? Na zdjęcia i nagrania z Waszego grzybobrania czekamy na dziejesie.wp.pl!

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (150)