Grzegorz Schetyna zostanie marszałkiem sejmu? Szef MSZ wyjaśnia: dzisiaj nie ma tego tematu
- Tu będzie wiele spekulacji. Dzisiaj nie ma tego tematu. Kropka - tak skomentował w RMF FM informacje o ewentualnej nominacji na fotel marszałka sejmu Grzegorz Schetyna. Szef MSZ powiedział, że dymisje w rządzie Ewy Kopacz to "polityczne trzęsienie ziemi i twarde decyzje", ale ważne jest żeby "PO przeżyła te turbulencje".
W środę na specjalnej konferencji premier rządu Ewa Kopacz poinformowała, że na jej ręce dymisję złożyli ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, skarbu Włodzimierz Karpiński oraz sportu Andrzej Biernat. Dodała, że rezygnację złożył również marszałek sejmu Radosław Sikorski.
Jedną z osób typowanych na miejsce Radosława Sikorskiego jest obecny szef MSZ Grzegorz Schetyna. Polityk jednak dał jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowany funkcja marszałka sejmu. - Tu będzie wiele spekulacji. Dzisiaj nie ma tego tematu. Kropka. Ważne jest dzisiaj, żeby PO przeżyła te turbulencje i żeby rząd w lepszej formie prowadził sprawy polskie do wyborów - powiedział Schetyna.
Także premier Ewa Kopacz pytana przez dziennikarzy w Brukseli, czy to prawda, że Schetyna ma wrócić na fotel marszałka Sejmu odparła: "Nieprawda".
Według szefa MSZ, "Ewa Kopacz realizuje swoją wizję przemeblowania i trudno było sobie wyobrazić taką skalę zmiany, ale trzeba to docenić. Przyznał, że środowe zmiany w rządzie i w sejmie, były "politycznym trzęsieniem ziemi". - To twarde decyzje, koniec pewnego etapu i początek następnego. Jest pytanie co dalej, ale to jest pytanie do Ewy Kopacz, bo ona realizuje swoją wizję przemeblowania nie tylko rządu - dodał.
Koniec dominacji PO? Schetyna: Nie. To tak, jak w sporcie, nie można się poddać
Pytany, czy mamy do czynienia z końcem dominacji Platformy w polskiej polityce, szef MSZ powiedział: "Nie. To tak, jak w sporcie - zawsze walczy się do ostatniego gwizdka, nie można się poddać". Jak ocenił, klucz to "odzyskanie wiarygodności".