Grzegorz Schetyna powinien odejść. Polacy wskazali następcę
Grzegorz Schetyna wprawdzie jest szefem Platformy Obywatelskiej, ale czy jest także liderem opozycji? Można mieć wątpliwości, tym bardziej, jeśli spojrzy się na wyniki sondażu, jaki dla WP przeprowadził Instytut Badań Spraw Publicznych. Respondenci uważają, że nawet w PO kto inny powinien wziąć za stery.
- Troje polityków wyprzedza lidera PO w sondażu
- Gdyby o szefostwie PO mieli decydować wyborcy prawicy, wskazaliby Schetynę
- Najbardziej bowiem obawiają się Borysa Budki
Grzegorz Schetyna, mający w niektórych politycznych kręgach przydomek "no mercy" (bez litości), jest na pewno wykwintnym politycznym graczem, lubującym się w partyjnych układankach i intrygach. Czy jednak to wystarczy aby być liderem partii, przywódcą siły, która realnie ma zagrozić hegemonii Prawa i Sprawiedliwości na polskiej scenie politycznej?
Na ten temat mogliby się pewnie w nieskończoność wypowiadać eksperci, politolodzy czy najróżniejsi znawcy tematu. My jednak postanowiliśmy oddać głos samym Polakom.
Wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Spraw Publicznych to tak naprawdę czarna polewka dla Grzegorza Schetyny. Okazuje się bowiem, że ankietowani wskazują aż troje innych polityków, którzy ich zdaniem bardziej nadawaliby się do tego aby kierować Platformą Obywatelską.
Liderem sondażu jest poseł Borys Budka, na którego wskazało blisko 30 proc. badanych. Tuż za nim uplasował się senator Bogdan Zdrojewski z blisko 17 proc. poparciem. Kolejna, z blisko 16 proc. poparciem, jest posłanka Joanna Mucha. Grzegorz Schetyna zajął w sondażu dopiero czwarte miejsce z nieco ponad 14 proc. Po piętach obecnemu liderowi PO depcze zaś Bartosz Arłukowicz, na którego wskazało blisko 13 proc. badanych.
Złe wieści (w tym przypadku dla Grzegorza Schetyny) jednak lubią chodzić parami. Bardzo ciekawie bowiem się robi, gdy przeanalizujemy, jak na pytanie o przewodniczącego PO odpowiadali choćby ankietowani deklarujący się jako wyborcy PiS.
Okazuje się, że w tej grupie największą rzeszę fanów ma... właśnie Grzegorz Schetyna. Wskazało go bowiem ponad 22 proc. respondentów. Nie jest to jednak powód do zadowolenia. Wyborcy PiS najprawdopodobniej odpowiadają bowiem taktycznie i wyrachowanie wskazują najsłabsze ogniwo, które na czele PO najmniej zagroziłoby partii Jarosława Kaczyńskiego.
Ci ankietowani zaś zdają się najbardziej obawiać wspominanego już Borysa Budki, bo wskazało na niego zaledwie 9,38 proc. pytanych oraz Bartosza Arłukowicza (10,3 proc.)
- Wyborcy PO stawiają na tego, kto ich zdaniem ma największe szanse, by pokonać PiS, cel wyborców PiS jest zupełnie odwrotny. Widać to w odpowiedziach wyborców PO i PiS, które są dokładnie swoim przeciwieństwem - przekonuje Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
- Wyborcy PO na pierwszym miejscu stawiają Borysa Budkę, a na ostatnim Grzegorza Schetynę, wyborcy PiS na pierwszym miejscu stawiają Grzegorza Schetynę, a na ostatnim ... Borysa Budkę, zapewne uważając, że skoro ich partia wygrała trzykrotnie wybory z PO pod szefostwem Schetyny, to jest to dla nich najlepsza opcja. Musimy o tym pamiętać zawsze, gdy pada pytanie o lidera partii czy lidera opozycji, szefa rządu. Różni wyborcy mają różne cele, odpowiadając na tego typu, takie samo pytanie - wyjaśnia.
Przeczytaj też:
- Sondaż prezydencki. Andrzej Duda prowadzi, ale wygrana zagrożona
- PiS na czele, ale słabnie. Jarosław Kaczyński podgryzany
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.