Grzegorz Schetyna: PO złoży wniosek o komisję śledczą ws. przetargu na śmigłowce
• PO złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej
• Komisja miałaby się zająć przetargiem dot. zakupu śmigłowców dla polskiej armii
• Schetyna: negocjacje ws. zakupu Caracali zostały w gwałtowny sposób przerwane
• Petru: żądam wyjaśnień od premier Beaty Szydło i szefa MON Antoniego Macierewicza
• Kosiniak-Kamysz: nie jestem entuzjastą komisji śledczej
Liderzy PO zapowiedzieli we wtorek złożenie wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać okoliczności zakupu śmigłowców na polskiej armii. Zakres jej prac miałby objąć zarówno badanie przetargu ws. Caracali jak i decyzji o kupnie maszyn Black Hawk.
- Będziemy domagać się i złożymy wniosek o powołanie komisji śledczej, która będzie dotyczyć wszystkich procedur przetargowych dotyczących pieniędzy budżetowych, pieniędzy, które miały być przeznaczone na zakup śmigłowców, wszystkich decyzji, dyskusji na temat offsetu - zapowiedział szef PO Grzegorz Schetyna na wtorkowej konferencji prasowej.
Odnosząc się do poniedziałkowej zapowiedzi szefa MON Antoniego Macierewicza o zakupie śmigłowców Black Hawk, Schetyna podkreślił, że decyzja w tej sprawie zapadła "bez procedury przetargowej, reguł, otwartości". - Nie wiadomo z czego wynikały te decyzje i kto za nimi stoi - dodał lider Platformy.
Zwrócił uwagę, że przy okazji zakupu Black Hawków nie ma też mowy o offsecie. - O to też będziemy pytać. Opinia publiczna musi poznać co do konkretu, detalu całą tę ponurą historię, która tak naprawdę wyprowadza nas z Unii Europejskiej i tworzy z nas "republikę bananową", gdzie procedury, prawo, gdzie relacje i zwykła przyzwoitość negocjacyjna po prostu nie obowiązuje - mówił Schetyna.
Zdaniem szefa klubu PO Sławomira Neumanna, komisja śledcza miałaby też zbadać ewentualną rolę w sprawie zakupu śmigłowców prezesa PiS. - Dzisiaj nie ma instytucji w Polsce, która byłaby w stanie sprawdzić i odpowiedzieć na pytania dotyczące człowieka, który ma sprawstwo kierownicze w tej sprawie, czyli Jarosława Kaczyńskiego. Ani Zbigniew Ziobro z jego prokuraturą, ani minister Kamiński z jego służbami nie jest w stanie odpowiedzieć na te pytania, które same się nasuwają, dlatego proponujemy komisję śledczą - argumentował polityk.
Przypomniał, że to rząd Jarosława Kaczyńskiego podjął w 2007 roku decyzję o sprzedaży PZL Mielec amerykańskiej firmie Sikorsky, producentowi maszyn Black Hawk. - To Jarosław Kaczyński jeszcze w 2014 roku, będąc w Mielcu, mówił że tam są produkowane najlepsze na świecie helikoptery, a przetarg, który był potem rozstrzygany, według Jarosława Kaczyńskiego, był przetargiem ustawionym - mówił Neumann.
Według niego, jeszcze na początku tego roku, 28 lutego Macierewicz informował, że pierwsze śmigłowce Caracal zostaną dostarczone Polsce w tym roku.
- To Jarosław Kaczyński musiał wpłynąć na ministra Macierewicza, że zmienił zdanie. Nas interesuje jednak jaki wpływ mają Amerykanie na Jarosława Kaczyńskiego, że zdecydował się pogwałcić wszystkie możliwe procedury, że transparentny przetarg, który się odbył na jedne śmigłowce, zamienił na kompletnie nieprzejrzyste procedury wyboru jednego z helikopterów oferenta, gdzie Jarosław Kaczyński jest zainteresowany tym - podkreślał szef klubu Platformy.
Pytał, czy przy sprzedaży PZL Mielec "były jakieś dodatkowe porozumienia między ówczesnym premierem Jarosławem Kaczyńskim a Amerykanami, o których nie wiemy, a dzisiaj są być może spłacane". - Jakie jeszcze możliwości wpływu mają Amerykanie na Jarosława Kaczyńskiego? Jakie jeszcze tematy mogą być poruszone w rozmowach między Amerykanami a Jarosławem Kaczyńskim, że tak ulegamy jednemu krajowi? - zastanawiał się Neumann.
B. szef MON Tomasz Siemoniak ocenił, że "nie ma drugiego kraju na świecie, w którym bez żadnej procedury, bez żadnych negocjacji minister obrony ogłasza, że w konkretnej prywatnej firmie kupi śmigłowce, czy jakikolwiek inny sprzęt". - To jest zdarzenie bezprecedensowe, łamiące wszelkie zasady dokonywania zakupów obronnych, które obowiązują w Polsce, w UE, czy w cywilizowanych państwach świata - dodał Siemoniak.
Zapewnił, że w czasie, kiedy kierował MON, wszystkie postępowania przetargowe były prowadzone "rzetelnie, przejrzyście i uczciwie". - A do postępowania na śmigłowce przyłożyliśmy szczególną wagę, żeby cała dokumentacja i wszystkie działania były rzetelne i uczciwe - podkreślił Siemoniak.
Zwrócił uwagę, że w sprawie zakupu śmigłowców przez obecny rząd nikt nie zapytał wojska o jego potrzeby. - Kupuje się "na pniu" to, co akurat producent ma na zbyciu. Chcę zadać pytanie: co z sześcioma śmigłowcami zaplanowanymi w tym przetargu (na Caracale) dla ratownictwa morskiego? Co z innymi śmigłowcami, które były zaplanowane? - dopytywał były szef MON.
PiS nie poprze wniosku PO
PiS nie poprze wniosku o powołania komisji śledczej do zbadania przetargu na zakup śmigłowca dla polskiej armii.
Według posła Michała Dworczyka wniosek jest bezprzedmiotowy bo komisje śledcze są powoływane wtedy, kiedy zawiodą instytucje państwa polskiego. Poseł PiS dodał, że mu nie wiadomo o tym, by Grzegorz Schetyna, lub ktokolwiek z Platformy Obywatelskiej lub Nowoczesnej złożył zawiadomienie do policji, prokuratury czy CBA w sprawie jakichkolwiek nieprawidłowości.
- Poruszamy się w obszarze instytucji, które psują wizerunek państwa polskiego - powiedział poseł PiS. Michał Dworczyk dodał, że posłowie opozycji mogą dowiedzieć się czegoś więcej o negocjacjach podczas dyskusji w komisji obrony, gdzie, tak jak zawsze, minister obrony udzieli wyczerpujących odpowiedzi. Jego zdaniem informacje na temat tego dlaczego negocjacje nie znalazły szczęśliwego finału można też zdobyć słuchając wypowiedzi ministra Antoniego Macierewicza oraz przedstawicieli ministerstwa rozwoju.
Według szefa Klubu PO Sławomira Neumanna komisja śledcza jest potrzebna ponieważ żadna instytucja nie jest w stanie obecnie wyjaśnić decyzji podejmowanych przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wczoraj posłowie PO domagali się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia komisji obrony.
Nowoczesna chce wyjaśnień ws. zerwania umowy z Airbus Helicopters
- Klub Nowoczesnej poprze wniosek Platformy Obywatelskiej ws. powołania komisji śledczej, która miałaby się zająć m.in. procedurami przetargowymi dotyczącymi zakupu śmigłowców dla polskiej armii - poinformował lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Wiceszefowa klubu Nowoczesna Katarzyna Lubnauer podkreśliła: "nie mamy żadnych wątpliwości, że ta sprawa wymaga wyjaśnienia".
Odniosła się też do informacji szefa MON Antoniego Macierewicza ws. zakupu helikopterów Black Hawk dla sił specjalnych. - Niewątpliwie nie podoba się, że w trybie bezprzetargowym mają zostać zakupione śmigłowce. Szczególnie, że warunki umowy offsetowej przesłanej przez Airbus Helicopters - jeśli są prawdziwe - wyglądają na dość atrakcyjne - powiedziała.
- Nowoczesna chce wyjaśnień od premier Beaty Szydło oraz szefa MON Antoniego Macierewicza ws. zerwania umowy dotyczącej zakupu śmigłowców dla polskiej armii - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie lider partii Ryszard Petru.
Przed tygodniem ministerstwo rozwoju poinformowało o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters ws. umowy offsetowej dotyczącej kontraktu na zakup śmigłowców Caracal. Resort wskazał, że kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego.
W piątek Pałac Elizejski podał, że Prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce na skutek fiaska rozmów w sprawie śmigłowców Caracal. Wizytę w Polsce odwołał także minister obrony Francji. Wizyta Hollande'a była planowana na czwartek, 13 października, w ramach polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych.
Do sprawy odniósł się we wtorek szef Nowoczesnej; ocenił, że zerwanie kontraktu na zakup Caracali pokazuje, jak niepoważnym krajem jest Polska. - Nie tylko w kwestii łamania prawa, nieprzestrzegania zasad, obrażania się, ale nawet niedotrzymywania umów - mówił.
Jak wskazał, "wokół niedoszłego zakupu Caracali mamy totalny bałagan". - Im więcej słucham wyjaśnień w tej sprawie ze strony polskiego rządu, tym więcej mam pytań. Mamy wywołany skandal dyplomatyczny. Pytanie tylko po co nam nowy konflikt w ramach UE - zastanawiał się polityk.
- Żądam wyjaśnień od premier Beaty Szydło i szefa MON Antoniego Macierewicza, o co chodzi. Dlaczego zostały zerwane umowy? Czy strona francuska dowiedziała się o tym wcześniej; czy w tym samym czasie prowadzone były potajemnie rozmowy z inną firmą? - mówił Petru. - Najważniejsze jednak jest to, ile Polska na tym straci - dodał.
Petru nawiązał też do poniedziałkowej informacji szefa MON ws. zakupu helikopterów Black Hawk dla sił specjalnych. - Czy to było wcześniej negocjowane? Co z offsetem? Nie nabierzmy się na kłamstwa Macierewicza, kogoś kto z dnia na dzień zrywa kontrakt i okazuje się, że chce kupić od kogoś innego i nie wiadomo dlaczego. Czy już wcześniej negocjował zakup Black Hawk-ów? Co w zamian za to mamy, jakie są straty spowodowane zerwaniem kontraktu, jak długo trwały rozmowy z producentem Black Hawk-ów? - pytał szef Nowoczesnej.
Kosiniak-Kamysz: nie jestem entuzjastą komisji śledczej
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował we wtorek, że "nie jest entuzjastą" propozycji PO, aby powołać sejmową komisję śledczą w sprawie przetargu na śmigłowce Caracal. Jak zastrzegł ostateczną decyzję o poparciu bądź nie wniosku Platformy podejmie klub PSL.
- Będziemy o tym dyskutować jeszcze na klubie parlamentarnym, bo to jest zawsze decyzja klubu parlamentarnego, ale nie jestem entuzjastą komisji śledczych, które służą robieniu tylko show i spektaklu a nie załatwianiu i wyjaśnianiu spraw - powiedział dziennikarzom w Krakowie Kosiniak-Kamysz.
Zaznaczył, że w Sejmie pracuje już jedna komisja śledcza ws. Amber Gold. - Jak będą tylko same komisje śledcze w parlamencie, to Polska nie będzie posuwać się do przodu, tylko będzie rozpamiętywać przeszłość - ocenił prezes PSL.
Według niego wątpliwości ws. rezygnacji z zakupu Caracali można wyjaśnić w dużo prostszy sposób poprzez poważną dyskusję na forum parlamentu. Wezwał do udziału w niej prezydenta Andrzeja Dudę, jako zwierzchnika sił zbrojnych.
- Chcemy poważnej dyskusji i wytłumaczenia decyzji o charakterze strategicznym, jaka zostaje podejmowana. Wzywamy pana prezydenta, jako zwierzchnika sił zbrojnych do wytłumaczenia tej decyzji Polakom. Powinien razem z ministrem obrony przedstawić punkt po punkcie, dlaczego zrezygnowano z umowy, dlaczego wybiera się bez przetargu inne helikoptery i czy one naprawdę będą produkowane w Polsce, jaka jest strategia Polski w polityce bezpieczeństwa międzynarodowego - podkreślił polityk.
Jak zaznaczył, decyzja rządu o rezygnacji z oferty Airbus Helicopters wynika nie ze złych propozycji offsetowych, ale zmiany filozofii partii rządzącej, że "stawiamy na opcję amerykańską, a nie europejską". - Nie chodzi o to, czy to jest dobra, czy zła decyzja pod tym względem, tylko trzeba jasno i wyraźnie to wyartykułować, a nie zasłaniać się offsetem - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Jego zdaniem przerwanie negocjacji nastąpiło zbyt wcześnie - należało się wstrzymać do rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w USA. - Tak naprawdę jest to dzisiaj taka randka w ciemno, bo nie wiemy kto wygra w Stanach i czy Ameryka po wyborach prezydenckich dalej będzie się chciała tak mocno angażować w politykę światową, również w politykę bezpieczeństwa - zauważył.
Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ub.r. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie wiropłatów. W kwietniu 2015 r. MON w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców do końcowego etapu zakwalifikowało śmigłowiec H225M (wcześniejsze oznaczenie EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters (poprzednio Eurocopter).
W ubiegły wtorek ministerstwo rozwoju, które prowadziło rozmowy offsetowe, poinformowało, że "Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej" ws. Caracali. Jak podano, kontrahent nie przedstawił oferty "zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego". - Rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu, w związku z czym dalsze prowadzenie rozmów jest bezprzedmiotowe - wskazano.
Wielonarodowa europejska firma nie ma w Polsce zakładów związanych z produkcją wiropłatów, do grupy Airbus należą natomiast zakłady na warszawskim Okęciu. W razie wygranej w przetargu Airbus Helicopters zapowiadała montaż wiropłatów w Polsce i uruchomienie linii produkcyjnej w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi, firma deklarowała, że zamówienia będą związane nie tylko z kontraktem na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.
Decyzji sprzeciwiały się m.in. PiS i związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone - PZL Mielec należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk i PZL Świdnik będących własnością AgustaWestland (obecnie Leonardo Helicopters) proponujących maszynę AW149.
Dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders w oświadczeniu, do którego we wtorek dotarła agencja AFP, zapowiedział, że koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu 50 śmigłowców Caracal.