Grzegorz Schetyna: demonstracje przeciwko polityce PiS, gdy opozycja nie będzie wysłuchiwana
• Schetyna zapowiada demonstracje, kiedy "debata będzie kneblowana"
• "Newsweek" opublikował nagrania wypowiedzi Schetyny o manifestacjach
04.01.2016 | aktual.: 04.01.2016 16:38
- Demonstracje czy wyjście na ulice pojawią się wtedy - jako konieczność polityczna - kiedy skończy się możliwość funkcjonowania w parlamentarnej opozycji. Kiedy rzeczywiście debata będzie kneblowana, w sposób naturalny te demonstracje będą się pojawiać - powiedział kandydat na szefa Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna w Katowicach na wspólnej konferencji prasowej z innymi politykami PO Tomaszem Siemoniakiem i Borysem Budką (obaj zgłosili początkowo swe kandydatury na szefa PO, następnie najpierw Budka, potem Siemoniak, wycofali się, przekazując poparcie Schetynie).
Schetyna dodał, że udział w manifestacjach będą brali udział ludzie, którzy "nie zgadzają się na politykę PiS i na państwo PiS, na zabieranie niezależności, podmiotowości i też przyzwoitości, nie tylko w polityce; na ograniczanie mediów, likwidację służby cywilnej, uderzenie w samorząd, Trybunał Konstytucyjny czy we władzę sądowniczą".
- To są rzeczy, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni i na to nie będzie zgody - oświadczył. Dodał przy tym, że jego partia nie może uciekać od odpowiedzialności. Przypomniał, że PO w 2006 r. zaangażowała się w organizację marszu sprzeciwu wobec polityki ówczesnej koalicji PiS, LPR i Samoobrony.
- Jesteśmy gotowi, też organizacyjnie, żeby podjąć takie wyzwanie. Dzisiaj zrobimy wszystko, żeby te kwestie były wyjaśniane na poziomie parlamentu, komisji parlamentarnych, posiedzeń i decyzji, ale - tak jak powiedziałem - głos Platformy, głos opozycji musi być wysłuchiwany i musi być brany pod uwagę w tej publicznej debacie - powiedział Schetyna.
Pytania o organizację antyrządowych manifestacji padły w kontekście opublikowanych przez "Newsweek" nagrań ze spotkania Schetyny z członkami PO. Kandydat na szefa Platformy przedstawił działaczom m.in. receptę na bycie w opozycji - mają nią być uliczne demonstracje i działalność międzynarodowa. Zdaniem Schetyny Platforma powinna mobilizować ludzi do protestów i wyprowadzać ich na ulicę. - Trzeba być gotowym, że będzie 500 tys. ludzi. Przywieziemy z kraju milion, jak będzie trzeba. Trzeba być gotowym na wszystko, nawet na takie twarde warianty - powiedział na nagraniach.
Dopytywany o publikację w "Newsweeku" Schetyna potwierdził, że nagrania są prawdziwe, choć kompilacja jest "trochę sztuczna". Podkreślił, że uczestniczy w wielu spotkaniach, na których prowadzone są otwarte rozmowy i jego partia nie ma nic do ukrycia.
- Partia jest pluralistyczna, demokratyczna w środku. Nie ma żadnych łańcuchów czy jakiejś cenzury - oświadczył. Dodał też, że liczne spotkania rozmowy służą stworzeniu nowego programu PO. Schetyna zapowiedział, że konwencja programowa Platformy powinna odbyć się jeszcze w tym roku, być może w pierwszym półroczu.