Gruzja: zestrzelono śmigłowiec ONZ
Przedstawicielka misji ONZ w Gruzji potwierdziła w
poniedziałek, że śmigłowiec z sześcioma ONZ-owskimi obserwatorami i trzyosobową załogą został zestrzelony tego samego dnia nad Abchazją.
Alexandra George, oficer ds. politycznych ONZ-owskiej misji w
Gruzji, powiedziała, że zginęły wszystkie osoby znajdujące się na
pokładzie.
Według rosyjskich sił pokojowych w Abchazji, na pokładzie śmigłowca znajdowali się: zastępca głównego obserwatora ONZ w Abchazji - podpułkownik Torok z Węgier, a także obserwatorzy wojskowi z Niemiec, Francji, Szwajcarii i Pakistanu. Załoga śmigłowca pochodziła z Ukrainy.
Według tego samego źródła, śmigłowiec mógł zostać zestrzelony przez czeczeńskich separatystów, którzy działają w Wąwozie Kodorskim, gdzie spadła maszyna.
Jak poinformowała wcześniej agencja Reuters - powołując się na abchaską rzeczniczkę - na pokładzie zestrzelonej maszyny mógł się znajdować Polak. Doniesień tych nie potwierdziła polska ambasada w Tibilisi.
Kontaktowaliśmy się z oddziałem logistycznym ONZ w Tbilisi i według ich informacji wśród dziewięciu ofiar nie było obywatela polskiego - poinformowano w poniedziałek wieczorem w polskiej ambasadzie w stolicy Gruzji.
Śmigłowiec Mi-8 wyleciał ze stolicy Abchazji, Suchumi. Była to rutynowa misja obserwatorów ONZ, jaką odbywają co dwa tygodnie nad Wąwozem Kodorskim. Wąwóz ten jest głównym miejscem zgrupowania gruzińskich bojowników, walczących przeciwko secesjonistycznym władzom w Suchumi.
W zeszłym tygodniu doszło do eskalacji napięcia w Abchazji. Kilkusetosobowy oddział gruzińsko-czeczeński zaatakował wieś Georgijewskoje. Gruzja odrzuciła wówczas oskarżenia Moskwy o eskalację przemocy w regionie i współpracę z bojownikami czeczeńskimi Gruzja nie uznaje oddzielenia się Abchazji, leżącej między Morzem Czarnym a południowymi zboczami zachodniego Kaukazu. Pokoju w republice strzegą siły posowieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (de facto rosyjskie), sytuację nadzoruje również ONZ.(mag)(kar)