Gruzin, który zamordował Paulinę D., pracował jako rzeźnik
"W Gruzji ciął mięso, w Polsce zasztyletował Paulinę. Kim jest Mamuka K.?" - krzyczy okładka jednego z tabloidów. Gruzin, któremu zarzuca się zamordowanie Polki został zatrzymany w czwartek w Kijowie.
"Ten człowiek ma krew na rękach" - pisze o 39-letnim Gruzinie "Super Express". Chodzi nie tylko o morderstwo Pauliny D. z Łodzi, ale i profesję, którą trudnił się w rodzinnej Gruzji.
Jak donosi tabloid, mężczyzna pochodzący z Kutaisi był rzeźnikiem. Na swoim profilu na Facebooku zamieścił zdjęcie z dwoma znajomymi w białych fartuchach. "W swoim kraju pracował między innymi jako rzeźnik przy rozbieraniu mięsa. Nożem władał więc perfekcyjnie. Tym samym narzędziem zabił Paulinę" - czytamy.
Zatrzymany w Kijowie
Wirtualna Polska dotarła do szczegółów akcji zatrzymania Mamuki K. na Ukrainie. Został namierzony przez policję, bo logował się na elektroniczną pocztę i na Facebooka. Do zatrzymania doszło w czwartek o szóstej rano na ulicach Kijowa.
- Był zaskoczony. Nie stawiał oporu - mówi nam jeden ze śledczych pracujących przy sprawie. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie w Kijowie. Polska prokuratura już wystąpiła do ukraińskich służb o zgodę na przewiezienie do łódzkiego aresztu.
Zabójstwo Pauliny D.
28-letnia Paulina D. z Łodzi w nocy z 19 na 20 października imprezowała w klubach przy ulicy Piotrkowskiej. Ostatni opuściła w towarzystwie kolegi około godz. 6:30.
Ostatni raz kamery zarejestrowały ją z nieznajomym mężczyzną przed godziną ósmą. Śledczy ustalili, że towarzyszył jej Gruzin, Mamuka K. 28-latka weszła z nim do budynku przy ul. Żeromskiego. Kamery monitoringu już nie zarejestrowały momentu, w którym wychodziła.
Przez sześć dni policja i prokuratura poszukiwały kobiety. W piątek niedaleko stawów w Łodzi znaleziono jej zwłoki. Miały rany kłute, były zawinięte w folię i zapakowane do dużej torby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl