Grupa wyszkowska - kolejny akt oskarżenia
O produkowanie amfetaminy w znacznej ilości oskarżyła ostrołęcka prokuratura okręgowa (Mazowieckie) w sumie 11 osób należących lub współpracujących z gangiem wyszkowskim - poinformował rzecznik ostrołęckiej prokuratury okręgowej Tomasz Mierzejewski.
17.01.2005 | aktual.: 17.01.2005 19:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Akt oskarżenia, który w poniedziałek został skierowany do sądu, obejmuje też mężczyznę oskarżanego o udział w rozbojach.
Według naszych szacunków, grupa wyszkowska i osoby z nią związane wyprodukowały łącznie nie mniej niż 180 kilogramów amfetaminy - podkreślił Mierzejewski. Wyjaśnił, że wszystko zaczęło się, gdy trzej członkowie "wyszkowa" postanowili zająć się amfetaminą, uznając, że jest dobre źródło dochodów. Do współpracy "zaprosili" osoby spoza gangu - m.in. chemików, a także dostawców prekursorów do wytwarzania tego narkotyku m.in. BMK.
Główną oskarżonym w sprawie jest członek "wyszkowa" - Robert K., ps. Żaba - organizator procederu, zajmujący się nim od samego początku. To już drugi akt oskarżenia "Żaby"; w poprzednim zarzuca mu się rozboje i udział w napadach na konwoje.
Jak podkreślił Mierzejewski, grupa zajmująca się produkcją amfetaminy była bardzo dobrze zorganizowana - kto inny zajmował się wytwarzaniem tego narkotyku w postaci płynnej, kto inny - jej sproszkowaniem, a jeszcze kto inny - dostarczaniem prekursorów, a także użyczaniem pomieszczeń na laboratoria.
"Grupa wyszkowska" powstała na początku lat 90. Zajmowała się głównie napadami z bronią, ściąganiem haraczy, porwaniami dla okupu, kradzieżami samochodów, handlem narkotykami i czerpaniem korzyści z nierządu.
Według policji, stałym źródłem dochodów gangu były haracze ściągane od osób prowadzących działalność gospodarczą w Wyszkowie i okolicach. Tych, którzy nie chcieli się podporządkować, zastraszano grożąc zabiciem, okaleczeniem, zamachem na rodzinę oraz zniszczeniem mienia.
W lipcu 2002 r. członkowie gangu zastrzelili z broni maszynowej na plaży w Wyszkowie dwóch mężczyzn; dwóch innych zostało rannych. Na plaży było wtedy wiele osób. Zaatakowani byli członkami konkurencyjnego gangu, który chciał w tym regionie przejąć interesy "grupy wyszkowskiej".
Po trzymiesięcznym śledztwie policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali zabójców i zaczęli rozpracowywać gang. Latem 2003 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do Sądu Okręgowego w Ostrołęce akt oskarżenia wobec 29-letniego Marcina S. i 22-letniego Włodzimierza B., którym zarzucono to zabójstwo.
W sprawie "Wyszkowa" śledztwa toczą się w prokuraturze warszawskiej i ostrołęckiej. Ostrołęcka prokuratura bada też m.in. wątki dotyczące obrotu narkotykami przez gang. Wobec kilkudziesięciu osób, zostały już skierowane do sądu akty oskarżenia.