Niespodziewany zwrot akcji. Grupa Wagnera ucieka z kluczowego miasta
Założyciel najemniczej grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn ogłosił, że 10 maja jego formacja wycofa się z Bachmutu. Stwierdził, że w związku z brakiem dostaw amunicji najemnicy są "skazani na bezsensowną śmierć".
05.05.2023 | aktual.: 05.05.2023 11:51
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Założyciel grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn opublikował film, na którym ogłosił, że najemnicy wycofają się spod Bachmutu.
- Wycofuję jednostki Wagnera z Bachmutu, ponieważ w związku z brakiem amunicji są skazane na bezsensowną śmierć - powiedział biznesmen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Do 9 maja mieliśmy zająć Bachmut, ale wiedząc o tym, od 1 maja wojskowi biurokraci praktycznie odcięli nas od amunicji artyleryjskiej - mówił Prigożyn.
Podkreślił, że straty rosną "wykładniczo". Dodał, że najemnicy wycofają się 10 maja, by nie zepsuć obchodów Dnia Zwycięstwa, które odbędą się 9 maja. Najemnicy przekażą swoje pozycje jednostkom resortu obrony Rosji. Podkreślił, że odwrót nastąpi 10 maja. Wtedy najemnicy mają przekazać swoje pozycje "jednostkom ministerstwa obrony Rosji".
- Jeśli nie chcecie dać Rosjanom zwycięstwa w Bachmucie, to są wasze problemy - - powiedział.
Jest reakcja Kremla
Kreml wie o sytuacji, jednak odmówił komentarza w sprawie deklaracji Prigożyna.
- Oczywiście, widzieliśmy to w mediach. Ale nie mogę tego komentować, ponieważ dotyczy to przebiegu specjalnej operacji wojskowej (tak Rosjanie nazywają inwazję - red.) - powiedział rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
Problemy Rosjan z amunicją
Według Prigożyna od początku maja rosyjskie ministerstwo obrony dostarczało jego najemnikom zaledwie 10 proc. potrzebnej amunicji.
- Szojgu! Gierasimow! Gdzie, do cholery, jest amunicja?! - krzyczał Prigożyn na nagraniu opublikowanym w czwartek.
Problemy z amunicją zgłaszali także zwykli żołnierze. W ostatnich dniach minister obrony Siergiej Szojgu wydał oświadczenie, że wzrasta rosyjska produkcja pocisków o wysokiej precyzji. Według ekspertów chciał w ten sposób uciszyć negatywne nastroje.
Polityczne ambicje Prigożyna przeszkodą
Jewgienij Prigożyn jest w konflikcie z ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Spór między nimi sięga czasów jeszcze przed inwazją na Ukrainę w 2022 roku. Biznesmen dostarczał catering m.in. dla wojska. W pewnym momencie resort obrony zerwał z nim kilka umów.
Prigożyn, nazywany "kucharzem Putina", ma także ambicje polityczne i zapowiadał utworzenie "konserwatywnego ruchu", który miałby odgrywać jakąś rolę na rosyjskiej scenie. Według niektórych ekspertów, występy biznesmena w mediach społecznościowych można potraktować jako element politycznej kampanii. Nie podoba się to Kremlowi, który próbuje podważyć jego starania.
Walki o Bachmut
Miasto Bachmut jest istotnym węzłem komunikacyjnym w Donbasie. Od ponad pół roku toczą się o nie poważne walki. W kwietniu Jewgienij Prigożyn przekonywał, że jego najemnicy kontrolują 90 proc. miasta.
Według danych amerykańskich, w walkach o Bachmut zginęło około 20 tysięcy Rosjan, a kolejnych 80 tys. zostało rannych. Duże straty są także po stronie ukraińskiej.
"Washington Post" informował, że Amerykanie zalecali Ukraińcom opuszczenie Bachmutu już w styczniu, twierdząc, że miasto nie ma aż tak dużej wartości strategicznej, by poświęcać tak wiele w jego obronie. Kijów jednak chce zmusić Rosję, by ta wykorzystała większość swoich zasobów broni i ludzi.
Czytaj więcej: