Próba ucieczki Putina? Sprzeczne informacje z Rosji
Prigożyn deklaruje, że ze swoimi poplecznikami "idzie na Moskwę". Tymczasem radary zarejestrowały, że z moskiewskiego lotniska wystartował samolot Władimira Putina.
Aktualizacja: Tuż przed godziną 20 czasu polskiego Jewgienij Prigożyn ogłosił, że zdecydował o zawróceniu kolumny wagnerowców zmierzających na Moskwę.
W związku z wcześniejszym ogłoszeniem przez Prigożyna "marsz na Moskwę" specjalne oświadczenie wygłosił Władimir Putin. - Wszelkie wewnętrzne zamieszki są śmiertelnym zagrożeniem dla naszej państwowości jako narodu - stwierdził rosyjski prezydent, a Pirgożyna nazwał zdrajcą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bunt w Rosji. Putin chce uciec?
Putin z pewnością obawia się teraz o swoje bezpieczeństwo - stwierdził w rozmowie z WP były ambasador w Kijowie Jan Piekło.
W sieci pojawiły się informacje, że prezydencki samolot wystartował z lotniska w Moskwie. Na potwierdzenie tych doniesień opozycyjne profile publikują dane z serwisu Flightradar24.
Rosyjska agencja informacyjna TASS podała, że Putin miał wylecieć z Moskwy do Petersburga.
Tym rewelacjom zaprzecza natomiast rzecznik prasowy Putina. Dmitrij Pieskow zapewnia, że prezydent pozostaje na Kremlu i tam też pracuje.
Radary monitorujące ruch lotniczy wykryły także niecodzienną aktywność niewielkich, prywatnych samolotów. Większość startujących z moskiewskich lotnisk odrzutowców leci na północny-zachód, w kierunku Sankt Petersburga, drugiego po Moskwie największego miasta w Rosji.
Nie wiadomo dokładnie kto znajduje się na pokładzie prywatnych jednostek, jednak wiele z nich to luksusowe samoloty, które należą do najbogatszych ludzi w Rosji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Resort Szojgu apeluje do wagnerowców