Weszli do grobu i nagle zemdleli. Zagadka rozwiązana

Znana jest przyczyna zasłabnięcia dwóch grabarzy na cmentarzu w Nowym Sączu. Zdaniem śledczych mężczyźni znajdowali się w ciasnym grobowcu i na takiej głębokości, że w pewnym momencie zabrakło im tlenu do oddychania.

Nowy Sącz. Niskie stężenie tlenu w grobowcu przyczyną zasłabnięcia grabarzy
Nowy Sącz. Niskie stężenie tlenu w grobowcu przyczyną zasłabnięcia grabarzy
Źródło zdjęć: © Pixabay | RICK NEDERSTIGT
oprac. AJK

Jak przekazała rzeczniczka sądeckiej policji Justyna Basiaga, postępowanie w sprawie środowego wypadku jest prowadzone w kierunku artykułu 160 Kodeksu karnego, czyli narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Nowy Sącz. Niskie stężenie tlenu w grobowcu

Przyczyną zasłabnięcia grabarzy w grobowcu na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu było niskie stężenie tlenu - wynika ze wstępnych ustaleń sądeckich śledczych.

Po odsunięciu płyty grobowej do środka krypty najpierw wszedł 37-letni pracownik zakładu pogrzebowego. Kiedy stracił przytomność, na pomoc ruszył 62-latek - również pracownik tego zakładu.

Mężczyzna w trakcie udzielania pomocy swojemu koledze również zasłabł.

Kolegów uratował trzeci grabarz

Jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych, jednego z mężczyzn wydostał trzeci grabarz, a kolejnego pomogli wyciągnąć strażacy, którzy przystąpili do reanimacji poszkodowanego.

Mężczyzn udało się uratować. Obaj trafili do szpitala na obserwację, ale ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.

Postępowanie w tej sprawie, pod nadzorem miejscowej prokuratury, prowadzi nowosądecka policja.

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
nowy sączcmentarzgrobowiec
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)