Groźne wichury nad Polską. To nie koniec
Sześć osób rannych i ponad 1,1 tys. interwencji strażaków - to dotychczasowy bilans wichur, jakie od kilkudziesięciu godzin przechodzą nad południową Polską. Meteorolodzy ostrzegają, że wiatr we wtorek nadal będzie groźny.
Dla mieszkańcow południowych regionów to już kolejna noc z bardzo silnym wiatrem. Najgorsza sytacja była w okolicach Bielska-Białej, gdzie wichura w porywach sięgała 108 km/h. Z kolei w Zakopanem w nocy wiało ponad 90 km/h, a na Kasprowym Wierchu porywy miały prędkość nawet 155 km/h.
W Małopolsce i Śląskiem tej nocy strażacy wyjeżdżali z powodu nawałnicy ponad 130 razy. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło powalonych drzew i uszkodzonych lub częściowo zerwanych dachów.
Silny wiatr zaczął odrywać poszycie dachów na kilku domach, m.in. w Radziechowach, Koszarawie i Międzybrodziu na Żywiecczyźnie - podaje tvn24.pl.
Dużo pracy strażacy mieli także na Śląsku Cieszyńskim. Również w woj. opolskim odnotowano tej nocy ok. 30 interwencji w związku z wichurą
- To jeszcze nie koniec. Do wieczora w Polsce południowej musimy być wciąż przygotowani na bardzo silny wiatr - mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak.
Przez zerwaną sieć trakcyjną i konary na torach w południowych województwach pociągi mogą być opóźnione. Na trasie z Żywca do Zwardonia i z Chybia do Wisły Głębce kursują zastępcze autobusy.