Grozili śmiercią prezydentowi Chorzowa. Zostali zatrzymani
Policja zatrzymała dwie osoby, które groziły śmiercią Andrzejowi Kotali, prezydentowi Chorzowa. Swoje wpisy w internecie tłumaczyli jako nieprzemyślane i głupie żarty. Wirtualna Polska nieoficjalnie ustaliła, że jeden z zatrzymanych to notowany pseudokibic piłkarskiego Ruchu.
07.03.2024 | aktual.: 02.04.2024 10:38
Zatrzymani to mieszkańcy Chorzowa w wieku 26 i 33 lat. Dziś zostali doprowadzeni do prokuratury. Młodszy usłyszał zarzuty dotyczące formułowania gróźb oraz posiadania narkotyków, a starszy zarzut publicznego nawoływania do zbrodni.
- Przyznali się do winy. Swoje wpisy tłumaczyli jako nieprzemyślane i głupie żarty - przekazał Karol Kolaczek, rzecznik chorzowskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katowicka "Gazeta Wyborcza" podaje, że 26-latek swoje groźby pod adresem prezydenta miasta opublikował na portalu zrzeszającym sympatyków Ruchu Chorzów. Napisał: "Dajcie mi szczelbę i wystawcie mi go". Potem wpis uzupełnił o kolejną groźbę, w której pisał też o samobójstwie. Drugi zatrzymany na jednym z portali pisał o powieszeniu prezydenta.
Jak przekazała miejscowa policja, obaj mężczyźni zostali objęci dozorem, nie mogą się też zbliżać i kontaktować z pokrzywdzonym. Grożą im trzy lata więzienia.
Brudna kampania w Chorzowie. Grożą śmiercią prezydentowi
Przypomnijmy, że na początku tygodnia, prezydent Andrzej Kotala poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury. Chodziło o groźby.
- Grożono mi śmiercią, jednemu z radnych zniszczono dom, a naszych kandydatów zastrasza się i hejtuje - komentował dla Wirtualnej Polski Kotala. Samorządowiec wskazywał, że sytuacja związana jest z kampanią wyborczą. Uważa, że winnych należy szukać wśród środowisk kibicowskich, popierających jego kontrkandydata na urząd.
Kotala wskazał na Szymona Michałka. To znany w mieście orędownik budowy nowego stadionu piłkarskiego, który przedstawia się jako promotor kultury pozytywnego kibicowania oraz twórca sektora rodzinnego Ruchu Chorzów. Michałek postanowił kandydować w kwietniowych wyborach i popierany jest przez środowisko kibiców.
Konkurent odpowiada: potępiam ostatnie wydarzenia
We wtorek Szymon Michałek opublikował oświadczenie w tej sprawie. "Potępiam ostatnie wydarzenia i apeluję do wszystkich, by ostudzić rozgrzane emocje" - czytamy we wpisie na jego wyborczym profilu na Facebooku.
- W ostatnich dniach w przestrzeni medialnej oraz na ulicach naszego miasta dochodzi do zachowań nieakceptowalnych. W życiu kieruję się zasadami i nie ma w nim miejsca na hejt oraz mowę nienawiści. Podobnie w mojej drużynie nie zaakceptowałbym osób, które aktywnie prowadziłyby kampanię opartą na przemocy czy bezprawiu - dodano.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła Wirtualna Polska, wynika, że jeden z zatrzymanych za groźby pod adresem prezydenta Chorzowa, jest notowanym wcześniej kibicem Ruchu.
Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski