Greta Thunberg witana przez wiwatujący tłum po deportacji
Szwedzka aktywistka Greta Thunberg została w poniedziałek deportowana z Izraela do Aten. – Na naszych oczach trwa ludobójstwo – stwierdziła, po czym jej słowa przerwały owacje zgromadzonego tłumu.
Co musisz wiedzieć?
- Thunberg była w grupie liczącej 470 aktywistów zmierzających do Strefy Gazy 42 jachtami w ramach Globalnej Flotylli Sumud.
- Aktywiści próbowali dotrzeć do Strefy Gazy, zostali zatrzymani przez izraelską marynarkę.
- Władze Izraela planują wydalić 200 osób w ciągu 24 godzin, a część zatrzymanych prowadzi strajk głodowy.
Izraelskie MSZ podało, że w poniedziałek deportowano 171 zatrzymanych uczestników flotylli humanitarnej do Strefy Gazy, w tym szwedzką aktywistkę Gretę Thunberg i obywateli polskich. W poniedziałek około godziny 17:00 deportowane osoby bezpiecznie wylądowały w Atenach.
Dlaczego Greta Thunberg i inni aktywiści zostali zatrzymani w Izraelu?
Thunberg znalazła się wśród 470 aktywistów, którzy na pokładzie 42 jachtów wyruszyli w stronę Strefy Gazy w ramach inicjatywy Globalna Flotylla Sumud.
Podczas spotkania ze zwolennikami i mediami Thunberg mówiła o tragedii mieszkańców Gazy. – Na naszych oczach trwa ludobójstwo – stwierdziła, po czym jej słowa przerwały owacje zgromadzonego tłumu.
Działaczka podkreślała, że świat nie może odwracać wzroku od tego, co dzieje się w Strefie Gazy. – Nikt nie ma przywileju powiedzieć, że nie jesteśmy świadomi tego, co się dzieje. Nikt w przyszłości nie będzie mógł powiedzieć, że nie wiedzieliśmy – mówiła.
Thunberg zwróciła uwagę, że zgodnie z prawem międzynarodowym państwa mają obowiązek przeciwdziałać ludobójstwu. – To oznacza zakończenie współudziału, wywieranie realnej presji i wstrzymanie transferów broni. Tego nie widzimy. Nie widzimy nawet absolutnego minimum ze strony naszych rządów – podkreśliła, dodając, że międzynarodowe instytucje "zdradzają Palestyńczyków" i "nie są nawet w stanie zapobiec najgorszym zbrodniom".
– Nigdy, przenigdy nie pojmę, jak ludzie mogą być tak źli, by celowo głodzić miliony osób żyjących w pułapce nielegalnego oblężenia, jako kontynuacji dziesięcioleci duszących represji, apartheidu i okupacji – powiedziała Thunberg.
Aktywistka nazwała flotyllę humanitarną, w której brała udział, "największą próbą w historii przełamania izraelskiej nielegalnej i nieludzkiej blokady drogą morską".
– Nie możemy odwracać wzroku od Gazy. To ludobójstwo i inne ludobójstwa są umożliwiane przez nasze własne rządy, nasze instytucje, nasze media i firmy. To nasza odpowiedzialność, by zakończyć ten współudział – podsumowała.
"Podatek wojenny"? Minister finansów mówi wprost
W nocy ze środy na czwartek izraelska marynarka wojenna przechwyciła jednostki, uniemożliwiając im dotarcie do celu. Do tej pory, jak podają źródła, deportowano już 170 osób z tej grupy. Pozostali aktywiści, którzy nadal przebywają w Izraelu, są trzymani w areszcie.
Według relacji prawników reprezentujących zatrzymanych warunki w areszcie są dalekie od standardów. Zespół pomocy prawnej Adalah przekazał, że aktywistom odmawia się niezbędnej opieki medycznej, a ilość jedzenia i wody jest "rażąco niewystarczająca".
- Aktywiści byli pozbawiani możliwości snu, popychani, krępowani oraz przetrzymywani w klatkach. Ponadto obrażano ich - przekazał w niedzielę hiszpański prawnik Rafael Borrego.
Jakie są reakcje władz Izraela i dalsze losy aktywistów?
Rzecznik izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych stanowczo odrzucił te zarzuty. "Prawa aktywistów są w pełni przestrzegane, nie użyto wobec nich siły fizycznej i wszyscy zatrzymani mieli dostęp do wody, jedzenia i toalety" - oświadczyły władze Izraela w niedzielę.
Z doniesień wynika, że Greta Thunberg była traktowana szczególnie surowo. Szwedzka aktywistka nie mogła spotkać się z prawnikiem podczas pobytu w areszcie w niedzielę po południu – informuje izraelski portal.
W niedzielę wieczorem doszło do incydentu z udziałem hiszpańskiej aktywistki, która pogryzła członka personelu medycznego podczas eskorty z badania lekarskiego przed deportacją. - Incydent miał opóźnić deportację aktywistki, ponieważ z tego powodu zostanie ona skierowana do sądu - przekazał Times of Israel, powołując się na służby więzienne.
Minister sprawiedliwości Izraela Jariw Lewin poinformował w poniedziałek, że spośród 309 osób nadal przebywających w areszcie, 200 zostanie wydalonych w ciągu najbliższych 24 godzin.
Organizatorzy flotylli, grupa Waves of Freedom, przekazali, że część zatrzymanych ogłosiła strajk głodowy i są wyraźnie osłabieni. "Protest podjęły 42 osoby" - wynika z wpisu w serwisie X.
Władze Izraela wielokrotnie oskarżały flotyllę o wspieranie palestyńskiego ugrupowania Hamas i podkreślały, że blokada Strefy Gazy jest utrzymywana zgodnie z prawem. Legalność tych działań pozostaje jednak przedmiotem międzynarodowych sporów.
Przejęcie flotylli wywołało szeroką falę demonstracji w wielu miastach Europy, takich jak Rzym, Neapol, Barcelona, Paryż, Dublin, Genewa, Berlin, Stambuł i Ateny. Wydarzenia te odbiły się echem także poza Europą – protesty odbyły się w Buenos Aires, Meksyku i Karaczi. W piątek we Włoszech zorganizowano strajk generalny w obronie flotylli, w którym uczestniczyło ponad 2 mln osób.