Greenpeace żąda odwołania ministra środowiska
W Warszawie odbył się protest przeciwko planom budowy obwodnicy Augustowa Doliną Rospudy. Międzynarodowa organizacja ekologiczna Greenpeace zorganizowała heppening pod Ministerstwem Transportu. Zażądała odwołania Jana Szyszki z funkcji ministra środowiska i przeniesienia go do resortu transportu.
W sobotę organizacje ekologiczne pikietowały Ministerstwo Środowiska i Pałac Prezydencki.
Ekolodzy zaapelowali, aby premier zdymisjonował i przeniósł ministra środowiska Jana Szyszkę do ministerstwa transportu. Rzecznik polskiego Greenpeace Jacek Winiarski tłumaczył, że profesor Szyszko podpisując zgodę na budowę drogi przez bezcenne przyrodniczo torfowiska, pokazał jasno, że transport jest dla niego ważniejszy niż przyroda.
Aktywiści Greenpeace Polska podczas happeningu dokonali symbolicznej przeprowadzki ministra środowiska. Podjechali pod Ministerstwo Transportu autem z napisem "Grenpeace Przeprowadzki" i przy wejściu do budynku rozstawili kartony, w których miały znajdować się rzeczy ministra środowiska. Rozpięli też transparent z napisem "Profesor Szyszko - od dziś w transporcie".
Maciej Muskat - dyrektor Greenpeace Polska zapewnia też, że aktywiści organizacji są obecni w Dolinie Rospudy i mimo 20-stopniowego mrozu pilnują by, do lasu nie wjechały buldożery. Postarają się je zatrzymać do czasu przybycia znacznie większej grupy ludzi z Polski i z zagranicy. Ekolodzy wyrazili też nadzieję, że premier z prezydentem wstrzymają budowę obwodnicy przez Dolinę Rozpudy.
Przed tygodniem minister środowiska Jan Szyszko wydał decyzję w sprawie obwodnicy Augustowa. Był to ostatni dokument potrzebny, aby wojewoda podlaski mógł zezwolić na budowę obwodnicy. Wojewoda wydał pozwolenie w piątek.