Grecja. Przedterminowe wybory parlamentarne, możliwa zmiana władzy

10 milionów Greków wybiera nowy parlament. O władzę walczą dwie największe partie kraju – rządząca Grecją lewicowa partia Syriza i opozycyjne ugrupowanie, konserwatywna Nowa Demokracja.

Grecja. Przedterminowe wybory parlamentarne, możliwa zmiana władzy
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Katarzyna Romik

Lokale wyborcze otwarto o godz.7.00 (6.00 czasu polskiego), a zostaną zamknięte o godz.19.00 (18.00 czasu polskiego).

Po tym jak rząd w Atenach obniżył wiek wyborczy, w niedzielę po raz pierwszy do urn pójdą 17-latkowie. Wybory cieszą się w Grecji bardzo dużym zainteresowaniem – wielu mieszkańców aby oddać głos pojechało do swoich rodzinnych miejscowości, często na odległe wyspy. Autobusy i promy były w ostatnich dniach pełne.

Liderzy partii apelowali o udział w wyborach podkreślając, że liczy się każdy głos. – Idziemy głosować. Wierzymy, że będziemy mieć nowy rząd. Liczymy na lepszą przyszłość, bo ostatnie lata były dla nas trudne – mówili.

Sondaże prognozują wysoką frekwencję i walkę między dwoma skrajnymi blokami – lewicową Syrizą premiera Aleksisa Ciprasa i centroprawicową Nową Demokracją. Te stronnictwa zajmują w sondażach dwa pierwsze miejsca.

Dalej, ze sporą stratą do liderów, są: socjalistyczny blok KINAL, partia komunistyczna KKE i neonazistowski Złoty Świt. Szanse na wejście do parlamentu mają też dwa niedawno utworzone ugrupowania: nacjonalistyczne prorosyjskie Greckie Rozwiązanie i skrajnie lewicowa MERA 25, którą założył były minister finansów w rządzie Aleksisa Ciprasa, Janis Varufakis.

W wyborach nie startuje były koalicjant Syrizy – prawicowa partia Niezależni Grecy ani centroprawicowa Rzeka. Oba stronnictwa straciły na popularności po podpisaniu porozumienia ze Skopje w sprawie nazwy Macedonia. W styczniu parlament Macedonii przegłosował wszystkie cztery poprawki, które umożliwiły zmianę nazwy kraju. To wynik porozumienia z Grecją. Od teraz kraj będzie nazywał się "Republika Macedonii Północnej".

Wybory parlamentarne w Grecji miały odbyć się w październiku tego roku, ale zostały zwołane wcześniej przez premiera Aleksisa Ciprasa, po tym jak jego partia Syriza przegrała z ND w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dla 44-letniego Ciprasa miały być sprawdzianem, czy jego polityka, ma poparcie jego tradycyjnych zwolenników. Eksperci komentują działania greckiego premiera i określają, że to "lawirowanie pomiędzy oszczędnościami budżetowymi narzuconymi Grecji w zamian za pożyczki w wysokości 256 miliardów euro, a wysiłkami na rzecz poprawy losu najbiedniejszych Greków".

Źródło: IAR

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Barbara Nowacka o Donaldzie Tusku. "Niecała opozycja strasznie czekała na Tuska"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)