Koniec sporu ws. nazwy Macedonii. Porozumienie z Grecją podpisane
Szefowie rządów Macedonii i Grecji podpisali porozumienie ws. nazwy bałkańskiej republiki. Będzie nosić nazwę "Republika Macedonii Północnej". To jeden z ostatnich kroków przed zakończeniem sporu, który trwał ponad ćwierć wieku.
W uroczystościach zawarcia umowy nad Jeziorem Prespańskim na granicy obu krajów udział wzięli premierzy Zoran Zaew i Aleksis Tsipras. Obecni byli także szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, unijny komisarz ds. rozszerzenia Johannnes Hahn oraz wysłannik ONZ Matthew Nimetz, który od ponad dwudziestu lat próbował skłonić obie strony do ugody.
Do podpisania dokumentu doszło po tym, jak 12 czerwca Grecja i Macedonia ogłosiły kompromisowe rozwiązanie wieloletniego sporu. Macedonia zgodziła się na zmianę konstytucyjnej nazwy państwa na Republika Macedonii Północnej, a w zamian Ateny zobowiązały się do odstąpienia od blokowania integracji Macedonii z Unią Europejską i NATO. Sprawa nazwy dotąd była główną przeszkodą do akcesji Skopje z tymi strukturami. Z powodu greckich obiekcji Macedonia w ONZ funkcjonowała pod oficjalną nazwą "Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii" i pod angielskim skrótem FYROM.
W obydwu krajach porozumienie wzbudziło ogromne emocje. W Macedonii nacjonaliści organizowali wielotysięczne marsze. W Grecji posłowie opozycji oskarżali lewicowy rząd o zdradę i kapitulacje oraz sugerowali nawet przewrót wojskowy. Ostatecznie jednak premier Tsipras przetrwał głosowanie o wotum nieufności i zdołał doprowadzić do podpisania umowy. Ale jeszcze w niedzielę w przygranicznej miejscowości Pisoderi tłum demonstrantów starał się przeszkodzić ceremonii. Doszło do starcia z policją i użycia gazu łzawiącego.
Mimo to, ton ceremonii był radosny.
- To korzystne dla obu stron porozumienie, które respektuje wartości i zasady narodów - oświadczył premier Tsipras. Zaew zaznaczył natomiast, że od tej pory Grecja i Macedonia Północna będą partnerami i sojusznikami. Dodał, że nikt nie skorzysta na samoizolacji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
To jeszcze nie koniec
Nie jest to jednak definitywny koniec sporu. Oba państwa muszą jeszcze ratyfikować porozumienie. Biorąc pod uwagę emocje, jakie budzi sprawa po obu stronach granicy, nie będzie to jedynie formalność.
Grecja przez lata utrzymywała swój sprzeciw wobec nazwy Macedonii na gruncie podejrzeń, że państwo w przyszłości będzie zgłaszać pretensję do całego terytorium starożytnej, helleńskiej Macedonii. Człon "Macedonia" w nazwie mają trzy prowincje na północy Grecji. W rozwianiu tych wątpliwości nie pomagała wieloletnia polityka "antykizacji" prowadzona przez rząd w Skopje, podkreślająca związki kraju z Aleksandrem Wielkim.
"Macedonia Północna" od początku była jednym z rozpatrywanych wariantów kompromisowych nazw, jednak przez wiele lat rządy w Grecji nie chciały się zgodzić na taką wersję. Jeszcze w kwietniu wydawało się, że przeważy wariant "Macedonii Wardarskiej". Wśród rozpatrywanych nazw była też jeszcze "Górna Macedonia" i "Republika Macedonia-Skopje".