"Gratulacje". Ambasador Izraela reaguje na śledztwo w sprawie Orlenu
"Terroryści z Hezbollahu i irański reżim stanowią poważne zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa" - pisze w serwisie X Jakow Liwne, ambasador Izraela. Dyplomata odniósł się w ten sposób do wszczęcia śledztwa w sprawie działań Orlenu i jednej z jego spółek. Pojawia się tam nazwisko Samera A., któremu przypisywane są związki z Hezbollahem.
"Terroryści z Hezbollahu i irański reżim stanowią poważne zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa. Gratuluję polskiemu rządowi wszczęcia śledztwa w tej poważnej sprawie. Czekamy na wyniki dochodzenia" - pisze Jakow Liwne w serwisie X (dawniej Twitter).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ambasador Izraela dołączył do wpisu zdjęcie artykułu z TVP World, dotyczącego spotkania premiera Tuska ze służbami. Jego tematem miały być związki Orlenu z mężczyzną, któremu przypisuje się związki z Hezbollahem. Wszystko to za pośrednictwem jednej ze spółek, czyli OTS.
OTS pod lupą śledczych
Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk poinformował we wtorek podczas konferencji prasowej, że jedno z trzech najważniejszych postępowań odnoszących się do Orlenu dotyczy właśnie wspomnianej spółki OTS (Orlen Trading Switzerland). - Bardzo bulwersująca sprawa, to przekazanie bez nadzoru spółce OTS ponad 1,5 mld zł - dodał prokurator krajowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zrobił przez 4 miesiące? Pokrętnie tłumaczą się ze startu ministra
W połowie kwietnia br. Orlen poinformował, że w związku z utraceniem przez Orlen Trading Switzerland 1,6 mld zł przedpłat za niedostarczoną ropę, a do tego małym prawdopodobieństwem odzyskania pieniędzy, dokona stosownego odpisu w wynikach finansowych za 2023 r.
W połowie kwietnia br. "Rzeczpospolita" pisała, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2022 r. próbowała zablokować powołanie na stanowisko prezesa spółki Orlen Trading Switzerland Samera A. Powodem miały być podejrzenia o arabski ekstremizm. W odpowiedzi Obajtek napisał, że premier Tusk szuka "afer tam, gdzie ich nie ma". "W sprawie OTS już wielokrotnie zabierałem głos, zaoraliście spółkę, żeby wrócić do tych samych pośredników i starych układów" - dodał Obajtek, zwracając się do Tuska.
W poniedziałek 29 kwietnia portal Onet podał, że także wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A. Powodem także było to, że był on podejrzewany o kontakty z terrorystyczną organizacją. Doprecyzowano, że chodzi o Hezbollah, a na dodatek Samer A. miał być zamieszany w nielegalny obrót ropą z Iranu. Obajtek miał zlekceważyć także ostrzeżenia tych służb.