Grad dronów na Rosję. Wybuchy i pożary. Są ofiary
Drony zaatakowały Rosję. Eksplozje odnotowano w obwodach smoleńskim, briańskim, kurskim, kałuskim, riazańskim, tulskim i biełgorodzkim. W wielu miejscach doszło do pożarów. Są ofiary.
Jak poinformował gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow, we wsi Poroz "w wyniku zrzucenia ładunków wybuchowych z drona na budynek mieszkalny, zginęły dwie osoby". W ataku miała zginąć kobieta i mężczyzna. Syn zdążył uciec z płonącego budynku.
Zmasowany atak dronow na Rosję
Gubernator obwodu kałuskiego poinformował, że "wieczorem w wyniku eksplozji drona w rejonie podstacji elektrycznej infrastruktura energetyczna została lekko uszkodzona". "Nie było żadnych ofiar. Na miejscu są służby ratunkowe, które naprawiają szkody" - poinformował na Telegramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drony spadły na podstację w Wygonichach w obwodzie briańskim. Jak podaje Baza, powołując się na relacje mieszkańców, przed pożarem słychać było 5-6 eksplozji.
Gubernator obwodu Aleksander Bogomaz napisał, że "nie doszło do przerw w dostawie prądu". Twierdzi także, że zestrzelono pięć bezzałogowców.
Dwa drony zostały zestrzelone nad obwodem kurskim. Nie ma informacji o uszkodzeniach. Rosyjska obrona powietrzna została aktywowana także w obwodzie riazańskim i tulskim.
Pożar w obwodzie smoleńskim
W obwodzie smoleńskim w wyniku ataku drona wybuchł pożar w zakładzie paliwowo-energetycznym. Gubernator Wasilij Anokhin przekazał, że obrona powietrzna "zestrzeliła drony" ale szczątki "spadły na pojemnik z paliwem i smarami".
"Obecnie na miejscu pracują ekipy Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych, które gaszą ogień. Zbieramy informacje o ofiarach. Służby specjalne i właściwe organy badają tę sytuację. Prosimy mieszkańców o zachowanie spokoju" - czytamy w komunikacie gubernatora.
Przeczytaj także: