Gowin poza rządem. Szczerba: "To jest koniec"
We wtorek minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin został wyrzucony z rządu. Wiadomość przekazał podczas konferencji rzecznik rządu Piotr Mueller. O komentarze w tej sprawie poprosiliśmy polityków opozycji, którzy uczestniczą w protestach w obronie wolnych mediów. - Można było się tego spodziewać, liczyłam że Gowin sam odejdzie z tego rządu i powie, że są wartości, które mają dla niego wielkie znaczenie, ale doprowadził do tego, że sam został usunięty - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Jak przekonywała, "polityk musi być odważny i sam podejmować trudne i mocne decyzje". - To koniec tego rządu i tej władzy. Ta decyzja pokazuje, że rząd się sypie, szkoda tylko, że wszyscy na tym tracimy - powiedziała. Wtórował jej Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej. - To koniec Zjednoczonej Prawicy (…). Ta władza straciła nie tylko moralność, ale i przewidywalność. Jeśli z dnia na dzień może odejść wicepremier, lider jednej z partii politycznych to znaczy, że oni są zupełnie pogubieni. Zobaczymy jutro, czy kogoś kupili, czy kogoś skorumpowali, czy może mają ten jeden głos powyżej połowy. Ja nastawiam się na przyspieszone wybory - powiedział. Zdaniem Szczerby, jesteśmy w momencie, w którym opozycja zyskała pewną sprawczość i siłę. - Ten tandem: Tusk, Trzaskowski i być może Hołownia, daje duże szanse na realną władzę - przekonywał. Wyrzucenie Gowina skomentował także Andrzej Rozenek z Lewicy. - Czas najwyższy. Myślę, że rozpoczął się proces dekompozycji tego układu władzy. Ten proces będzie długotrwały i bolesny, a zakończy się programem "Cela plus" - powiedział w rozmowie z dziennikarzem WP.