Gowin o współpracy z PiS: to nie zabawa dla grzecznych dziewczynek
Według Jarosława Gowina alternatywą dla PiS jest prawdziwa dżuma - PO, PSL i Nowoczesna. Wicepremier, jak sam mówi, "nie będzie udawał niewiniątka, a polityka wymaga realizmu". - Popełniamy błędy, ale rząd to grupa komandosów, która musi działać tak, jakby była wrzucona na obcy teren - dodaje wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Zapytany o rozwód z PiS, odpowiada: "nie mam ochoty".
"Rząd to grupa komandosów"
Wyjście z koalicji z PiS? - Możemy popełniać błędy, ale alternatywą jest prawdziwa dżuma. PO, PSL, Nowoczesna. Gdyby to był wybór między dżumą a cholerą, to mógłbym się zastanawiać co zrobić ze sobą w polityce - powiedział Jarosław Gowin. Zdaniem "Gościa Radia ZET", przypisywany Jarosławowi Kaczyńskiemu pogląd, że "należy posługiwać się tylko werblem, jest całkowicie chybiony". - Mam wrażenie, że Kaczyński rozumie potrzebę gry na różnych instrumentach - stwierdził Gowin.
- Nie będę udawał niewiniątka. Polityka wymaga realizmu. To nie jest zabawa dla grzecznych dziewczynek - powiedział minister nauki. - Jak się z kimś blisko współpracuje, to dostrzega się więcej pozytywnych stron. Mam poczucie dumy, że jestem członkiem rządu, który naprawdę gwarantuje Polsce bezpieczeństwo - dodał Gowin.
Duszno w obozie władzy? - Nie jest tak. Obecność w koalicji wymaga kompromisów - zaznaczył minister nauki.
Wicepremier był również pytany o to, czy po historii Igora Stachowiaka powinna nastąpić zmiana kierownictwa MSWiA. - Rząd to grupa komandosów, która musi działać tak, jakby była wrzucona na obcy teren. Wewnątrz powinny obowiązywać zasady solidarność tak, jak w grupie komandosów. A między sobą możemy mówić różne rzeczy - odpowiedział Gowin.
- Gdybym zaczął mówić o tym, jakie są nasze słabości, to sam byłbym tym słabym, nielojalnym ogniwem - dodał. Polityk zapewnił, że o współpracy z Mariuszem Błaszczakiem może mówić tylko w "superlatywach". Pytany o współpracę z Jarosławem Zielińskim odpowiedział: "nie mam obszarów współpracy".
"Krzyż na drogę"
Szef Polski Razem zapowiedział, że jego partia "pójdzie stworzy, wspólne z PiS listy w wyborach do sejmików wojewódzkich". Zaznaczył jednak, że na niższych szczeblach decyzje podejmować będą struktury lokalne. - Jeżeli to miałaby być współpraca z bezpartyjnymi samorządowcami, to krzyż na drogę. Powiem moim ludziom: Radźcie sobie, a ja wam będę w kampanii pomagał - komentował w Radiu ZET polityk obozu rządowego.
Koalicja z PO? - Jak przyglądam się temu, co wyprawiają rzekomo konserwatywni politycy PO, idą w pierwszym szeregu marszów równości, to zastanawiam się, gdzie jest ta konserwatywna kotwica. Właściwszym partnerem, obok PiS, jest antysystemowa prawica - powiedział Gowin. Dodał, że taka koalicja już powstała w Gdańsku.
Źródło: WP, Radio ZET