Gowin o "lex TVN" i PiS: Wszelkie mosty zostały spalone
Nie milknie burza wokół "lex TVN", która została przyjęta przez Sejm. - Przekroczona została nie tylko granica przyzwoitości - ocenił Jarosław Gowin, do niedawna wicepremier w rządzie Zjednoczonej Prawicy.
13.08.2021 08:22
Jarosław Gowin udzielił wywiadu dla "Dziennika Gazety Prawnej". Lider Porozumienia był pytany o "lex TVN" oraz dymisję z rządu.
- Po "lex TVN" uważam, że wszelkie mosty zostały spalone. Przekroczona została nie tylko granica przyzwoitości. Ta ustawa to dramatyczne uderzenie w wizerunek Polski i nasze interesy gospodarcze, polityczne, a nawet obronne - powiedział polityk.
Według Gowina "PiS ma większość, ale to większość chybotliwa i transakcyjna i przed każdym ważnym głosowaniem będzie musiał jakimiś ustępstwami natury politycznej lub obietnicami korzyści - np. stanowisk w spółkach Skarbu Państwa - odtwarzać tę większość".
- W taki sposób da się wygrywać poszczególne głosowania, ale nie da się w sposób stabilny i długofalowy rządzić Polską - ocenił.
Jarosław Gowin był pytany, kto jego zdaniem będzie najczęściej pomagał PiS przy głosowaniach. Polityk podkreślił, że nie chce mówić o personaliach.
- Tym bardziej że znając dobrze Pawła Kukiza, jestem przekonany, iż przebieg ostatniego posiedzenia głęboko go poruszył. Nie sądzę, by chciał dalej firmować działania tak wątpliwe prawnie, jak reasumpcja głosowania przegranego przez partię Jarosława Kaczyńskiego. Wyrzucając Porozumienie z rządu, PiS zakończył projekt Zjednoczonej Prawicy - odparł Gowin.
Sejm: "lex TVN" przeforsowany. Burza wokół głosowania
Nie obyło się bez kontrowersji. Początkowo obrady Sejmu miały zostać odroczone do 2 września, ponieważ Zjednoczona Prawica przegrała głosowanie nad tym wnioskiem. Okazało się, że dwóch polityków PiS nie wzięło udziału w głosowaniu, co dało opozycji przewagę 229 do 227 głosów.
Po godzinie jednak marszałek Elżbieta Witek zarządziła głosowanie nad reasumpcją głosowania. Za powód podała wprowadzenie części posłów w błąd. W tym przypadku głosowanie wygrała Zjednoczona Prawica przy pomocy części posłów Porozumienia Jarosława Gowina oraz Kukiz'15. Następnie odrzucono wniosek o odroczenie obrad.