Gowin gra z Kaczyńskim w kotka i myszkę? Siemoniak: To przypomina piaskownicę, a nie rząd
Zdymisjonowana wiceminister Anna Kornecka została powołana przez Jarosława Gowina na pełnomocnika ministra ds. inwestycji i Zielonego Ładu. - Cała ta sytuacja bardzo mi się nie podoba, bo bardziej przypomina piaskownicę niż rząd Rzeczypospolitej. Rozumiem, że jutro premier Morawiecki odwoła jakiegoś wiceministra od Jarosława Gowina i też będzie zadowolony. To jest fatalne i to po obydwu stronach - komentował w programie "Newsroom WP" Tomasz Siemoniak, były wicepremier i minister obrony narodowej. - Ten styl uprawiania polityki bardzo mi nie odpowiada. Byłem ministrem wiele lat, gdyby premier bez mojej wiedzy i bez mojego wniosku czy zgody odwołał mi wiceministra, jasne by było, że powinienem się podać do dymisji, bo premier nie ma do mnie zaufania. A tutaj mamy zabawę w kotka i myszkę. Jedna wiceminister mówi tak o Polskim Ładzie, druga wiceminister w tym samym resorcie mówi zupełnie coś innego. Gdyby to było w jakimś show, to może i by było zabawne, ale tutaj chodzi o rządzenie państwem - tłumaczył opozycyjny polityk. Prowadząca Agnieszka Kopacz dopytywała, czy na opozycji jest ewentualne miejsce dla Jarosława Gowina. - To są nie nasze gry personalne i trzeba się trzymać od tego z daleka. Na szczęście takie rozważania czy spekulacje mocno przycichły. Donald Tusk tutaj jasno sprawę stawia, że trzeba wygrać wybory, a nie szukać jedno czy dwóch głosów w Sejmie. (...) Taka dziwaczna koalicja do niczego nie doprowadzi - podsumował Siemoniak.