Gorzów Wielkopolski. Klienci w pubie. Interweniowała policja i sanepid
Policjanci z pracownikami sanepidu interweniowali w jednym z pubów, na którego otwarcie, mimo panujących obostrzeń, zdecydował się właściciel - poinformowała w sobotę Komenda Policji Miejskiej w Gorzowie Wielkopoolskim.
16.01.2021 14:43
Zakaz działalności stacjonarnej restauracji obowiązuje - według restrykcji wprowadzonych przez rząd z powodu pandemii koronawirusa - do 31 stycznia. Możliwa jest jedynie realizacja usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos oraz w dowozie.
Przypominamy: o przedłużeniu restrykcji po 18 stycznia Ministerstwo Zdrowia poinformowało kilka dni temu. Wyjątkiem będzie powrót do szkoły i nauczania stacjonarnego dzieci z klas I-III szkół podstawowych. Pisaliśmy o tym tutaj.
Mimo obostrzeń wprowadzonych przez rząd, przedsiębiorcy się buntują i wiele restauracji w Polsce zaczyna działać. Jednym z takich miejsc jest gorzowski pub, który znajduje się w samym centrum, przy ul. Pocztowej, na którego otwarcie zdecydował się jego właściciel. To tam policjanci z gorzowskiej komendy, wraz ze służbami sanitarnymi, interweniowali w piątek 15 stycznia około godz. 21. Akcja rozpoczęła się po tym, jak dotarli do informacji, że pub znajdujący się w centrum miasta został otwarty, mimo obowiązujących restrykcji.
Podczas kontroli w lokalu znajdowało się kilkunastu klientów. - Sprawa zakończy się skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie właściciela pubu. Służby sanitarne także posiadają uprawnienia i narzędzia do dyscyplinowania osoby, która narusza obowiązujące przepisy, narażając w ten sposób innych na rozprzestrzenianie się epidemii - powiedział cytowany przez PAP Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Kilka dni temu otworzyła się również restauracja "U Trzech Braci" w Cieszynie. O wielkim zamieszaniu i interwencji służb w popularnej cieszyńskiej restauracji pisaliśmy już wcześniej. Właściciele postanowili otworzyć lokal dla klientów, także tych, którzy chcą zjeść na miejscu.
Restauracje otwierają się w całej Polsce. "Bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej rząd nie ma prawa kazać nam się zamykać"
Teraz Tomasz Kwiek, który prowadzi restaurację "U Trzech Braci" , tłumaczył dlaczego -  mimo obowiązujących obostrzeń - zdecydował się na otwarcie lokalu. Według niego funkcjonowanie restauracji to "kwestia być albo nie być" dla jego biznesu.
Przedsiębiorca powoływał się na wyrok opolskiego sądu, który orzekł, że bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, karanie za łamanie obostrzeń jest niezgodne z prawem. Podkreślał też, że komunikacji rządu z sektorem gastronomicznym właściwie nie ma.
Mimo tego, że policjanci interweniowali w restauracji i otoczyli jej wejście wpuszczając do środka wyłącznie osoby odbierające zamówienia na wynos, restauracji otworzyła się ponownie. Policjanci nie wystawili jednak właścicielowi mandatu. Nie chcieli komentować całej sytuacji.
Większość przedsiębiorców otwiera restauracje mimo obostrzeń, bo uważa, że to ostatni moment, by nie zbankrutować. Wirtualna Polska sprawdziła, czy gastronomia otwiera się tylko w internecie i czy na mieście można złapać wolny stolik. Pisaliśmy o tym tutaj.
Do 31 stycznia dozwolone jest prowadzenie restauracji w hotelach, ale tylko w dostarczaniu posiłków dla gości hotelowych do pokoi.