Afera ze ślubem Kurskiego. Dominikanin ocenia działania biskupów
Małżeństwo kościelne byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego zostało w 2019 roku unieważnione przez Gdański Trybunał Metropolitalny. To pozwoliło byłemu prezesowi TVP na zawarcie w 2020 roku kolejnego związku. Temat ceremonii ostatnio powrócił, bo okazuje się, że Kurski dostał zakaz, który został zniesiony. Sprawę komentuje o. Paweł Gużyński.
Szczegóły sprawy unieważnienia małżeńskiej przysięgi, jaką Jacek Kurski złożył pierwszej wybrance, ujawniła w poniedziałek "Gazeta Wyborcza". Okazało się, że Gdański Trybunał Metropolitalny, który w 2019 r. wydał wyrok w sądowym procesie dotyczącym małżeństwa Kurskiego, w aktach zanotował pewne wskazanie.
Zakazuje ono zawierania nowego sakramentu rozwodnikowi. Jednak, jak się okazało 16 miesięcy później, orzeczenie biskupów z Gdańska już nie obowiązywało. Sławoj Leszek Głódź, kościelny hierarcha związany z PiS i zaprzyjaźniony z Jackiem Kurskim zniósł zakaz, więc w lipcu 2020 roku mogła się odbyć kolejna kościelna uroczystość.
Sprawę ślubu, który odbył się w kaplicy Sanktuarium w Łagiewnikach z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i najważniejszych polityków partii rządzącej, skomentował dominikanin ojciec Paweł Gużyński. Mówi o "zgorszeniu, które ma wiele wymiarów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dokładnie pamiętam spowiedzi z tamtego czasu, których wysłuchałem tuż po tych głośnych zaślubinach. Nie naruszę tajemnicy, gdy powiem, że katolicy w podobnej jak pan Kurski sytuacji po rozpadzie związków, byli absolutnie zgorszeni tą sytuacją. Mieli potrzebę powiedzenia tego głośno, w konfesjonale.
Kulisy ceremonii zaślubin Jacka Kurskiego. Komentuje dominikanin o. Paweł Gużyński
Dominikanin opowiedział, że wielu wiernych ubiegających się o unieważnienie małżeństwa, napotyka ogromne trudności. - Oni zatem dostali bezpośredni sygnał, że są równi i równiejsi w Kościele - mówi ojciec Gużyński.
Z ustaleń "GW" wynika, że za tym "załatwieniem" unieważnienia stoi nie tylko abp Sławoj Leszek Głódź, ale również abp Marek Jędraszewski. - To nie są chlubne postacie Kościoła. Jak w soczewce ich zachowanie pokazuje, co dzieje się, gdy instytucja bierze górę nad tym, co w religii najważniejsze.
- Zgroza mnie przejmuje, gdy czytam, że w Kościele da się wszystko załatwić, trzeba znać tylko odpowiednich biskupów - mówi dominikanin. - Protestujemy po cichu, a przez to tracimy siłę i w ten sposób stajemy się pośrednio współwinni temu zgorszeniu, o którym mówimy. To bardzo szkodzi Kościołowi - ocenia ojciec Gużyński.
Przeczytaj również: Kolejny raz wkroczyli do domu Beaty Klimek. Nieoznakowane radiowozy
W sprawie poniedziałkowej publikacji "GW" zareagował Jacek Kurski. Na platformie X napisał do jednego z autorów artykułu. "To naprawdę dno rynsztoka" - napisał. "To już nie są dziennikarze, to bandyci" - skomentował. Zapowiedział wytoczenie procesu.
Źródło: kraków.wyborcza.pl/WP.PL