Górnik zginął w kopalni Jaworzno
59-letni elektromonter górniczy zginął porażony prądem w Zakładzie Górniczym "Sobieski" w Jaworznie, należącym do Południowego Koncernu Węglowego - poinformował Wyższy Urząd Górniczy (WUG) w Katowicach.
31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 19:11
Dyspozytor WUG poinformował, że do wypadku doszło krótko po południu 500 metrów pod ziemią. Elektromonter należał do ekipy drążącej podziemny chodnik. Prawdopodobnie został porażony przy naprawie wyłącznika kombajnu, którym górnicy drążyli skałę.
Jak powiedział dyspozytor, mężczyzny nie udało się uratować, mimo trwających około trzech godzin prób reanimacji.
Zmarły nie był pracownikiem "Sobieskiego", ale firmy Przedsiębiorstwo Robót Górniczych Chrzanów, świadczącej usługi na rzecz kopalni. Miał żonę i dziecko.
Okoliczności i szczegółowe przyczyny wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach.
Zakład Górniczy "Sobieski" wraz z Zakładem Górniczym "Janina" w Libiążu skupiony jest w Południowym Koncernie Węglowym, należącym do Południowego Koncernu Energetycznego, jednego z największych w Polsce producentów energii.
To już 19 śmiertelna ofiara wypadków w górnictwie węgla kamiennego w tym roku. W całym ubiegłym roku w kopalniach zginęło 15 górników.