Gorączka legislacyjna w MEN. Resort przygotował w lipcu ponad 20 projektów rozporządzeń

W Ministerstwie Edukacji Narodowej trwają intensywne działania legislacyjne. Tylko w lipcu szef resortu Dariusz Piontkowski przygotował albo zaproponował zmiany w 21 rozporządzeniach. Czego dotyczą i co zmienią? Sprawdziliśmy.

Gorączka legislacyjna w MEN. Resort przygotował w lipcu ponad 20 projektów rozporządzeń
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk

31.07.2019 | aktual.: 31.07.2019 20:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Minister Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski nie próżnuje. Od czerwca, kiedy został szefem resortu, zaproponował już ponad 30 projektów rozporządzeń. W tym 21 tylko w lipcu. Projekty dostępne są na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Są one na etapach uzgodnień, konsultacji publicznych lub opiniowania.

Dla porównania, w maju MEN przygotował sześć projektów rozporządzeń, a w kwietniu - tylko jeden.

Z czego wynikają tak intensywne prace w resorcie? Takie pytanie zadaliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Edukacji Narodowej. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Związek z Kartą Nauczyciela i Prawem oświatowym

Przypomnijmy, że 4 lipca prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Karty Nauczyciela. Właśnie po tym prace w MEN przyspieszyły, a znowelizowana Karta wchodzi w życie 1 września. I duża część rozporządzeń związanych jest właśnie z tą ustawą.

Wśród projektów znaleźć można między innymi dotyczące: organizacji egzaminu zawodowego i potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie; zmian w zakresie dokumentacji nauczania; trybu dokonywania oceny pracy nauczycieli; egzaminów zewnętrznych przeprowadzanych w niektórych szkołach; rekrutacji do publicznych szkół, przedszkoli i placówek; zasad podziału oświatowej subwencji dla samorządów czy też kwestii awansu zawodowego nauczycieli a także wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.

Część rozporządzeń wcale nie wnosi całkiem nowych rozwiązań. Tak jest z chociażby z projektem rozporządzenia w sprawie "trybu dokonywania oceny pracy nauczycieli, szczegółowego zakresu informacji zawartych w karcie oceny pracy, składu i sposobu powoływania zespołu oceniającego oraz trybu postępowania odwoławczego".

Rozporządzenie, mimo że nowe, będzie odwzorowaniem rozporządzenia ministerstwa z 29 maja 2018 r., z pominięciem rozwiązań dotyczących oceny pracy. W zamian za to powróci ocena dorobku zawodowego nauczyciela. I to przewiduje właśnie nowelizacja Karty Nauczyciela.

Podobnie jest z rozporządzeniem w sprawie awansu zawodowego nauczycieli. Nie przewiduje ono zmiany obowiązków nauczycieli realizujących staż ani zmiany wymagań do uzyskania poszczególnych stopni awansu zawodowego. Co tu się zmieni? Opiekun stażu będzie po prostu przedstawiał ocenę dorobku zawodowego nauczyciela zamiast opinii o dorobku zawodowym, a nauczyciel przystąpi do rozmowy, a nie egzaminu. Minimalne poprawki, związane z nowelizacją Karty Nauczyciela.

"Obniżka podwyżką, zabranie daniem"

Gdy tylko projekt nowelizacji Karty Nauczyciela trafił do Sejmu, nauczyciele w rozmowie z Wirtualną Polską krytykowali jej zapisy.

Zgodnie z projektem nowelizacji Karty Nauczyciela od 1 września 2019 roku do 31 grudnia 2019 roku średnie wynagrodzenie nauczycieli ma wzrosnąć o 9,6 proc. Podwyżka ma zostać wypłacona do 30 września 2019 roku z wyrównaniem od 1 września 2019 roku. Poza tym, przywraca dokonywanie oceny dorobku zawodowego nauczyciela za okres stażu w miejsce dotychczasowej oceny pracy; skraca okresy pracy w szkole niezbędne do rozpoczęcia stażu na kolejny stopień awansu zawodowego; skraca staż na stopień nauczyciela kontraktowego do 9 miesięcy i zastępuje egzamin przed komisją egzaminacyjną na stopień nauczyciela kontraktowego rozmową przeprowadzaną przez komisję kwalifikacyjną.

- Zmiany? A co to za zmiany? Żenada - mówi WP Violetta, nauczycielka. - To orwellowski język, w którym obniżka jest podwyżką, zabranie daniem, brak zmiany zmianą - dodaje Łukasz, nauczyciel. - Zmiany połowiczne, pisane pod porozumienie rządu z Solidarnością. Nie rozwiązują żadnego problemu oświaty polskiej - wtóruje im inny nauczyciel, Rafał.

- Awans? Przecież w ubiegłym roku wydłużono ścieżkę awansu z 10 do 15 lat... Zmiana oceny pracy? To też ubiegłoroczny wymysł rządu. Zmiana skali i kryteriów. A teraz oddają to, co zabrali i udają dobrych - komentuje inna nauczycielka, Mirka.

Teraz, jedna z nauczycielek komentuje krótko: - Za chwilę utoniemy w przepisach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (9)