Gorąco w studiu. "Przywołuję pana do porządku"
Kto ponosi odpowiedzialność za wynik PiS, który nie daje większości w Sejmie? Rzecznik Suwerennej Polski Jacek Ozdoba unikał jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie w programie "Tłit". Patryk Michalski pytał go, czy może uderzyć się we własną pierś za zakłócanie konferencji prasowych polityków opozycji, m.in. europosła opozycji Radosława Sikorskiego. - Jeżeli ktoś dementuje na miejscu, że ktoś podaje nieprawdziwą informację, to jest zakłócanie konferencji? Pan Radek Sikorski, pan "Reset", bo tak trzeba na niego mówić, to człowiek... - zaczął Jacek Ozdoba, na co Patryk Michalski stwierdził, że to określenie z serialu TVP Info. Pytał Jacka Ozdobę o to, czy ma dowody na swoje słowa, że Anne Applebaum, żona Radosława Sikorskiego, zastraszała ekspertów występujących w serialu. - To nie jest prawdziwy reset? Dzwoniła jego (Sikorskiego - red.) żona i zastraszała. Nie mam dowodów. Dla pana nie są ważne dokumenty FSB? Dla mnie to ważne, bo pan się zajmuje przerywaniem konferencji, a dla mnie ważne jest to, że na podpisie współpracy polskich służb z FSB jest nazwisko Donald Tusk - mówił Jacek Ozdoba. Polityk nie chciał odpowiadać na pytania, przerywał dziennikarzowi, Patryk Michalski próbował go przywoływać do porządku. - Ręce mi opadają. Za chwilę będę musiał zostawić pana w studiu z kamerą. Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie o konferencje prasowe, bo może suweren chciał dać znać, że nie godzi się na butę i arogancję władzy, której pan stał się symbolem? - pytał Patryk Michalski. - PiS wygrało wybory. Pamiętajmy, że Zjednoczona Prawica ma mniejszy udział medialny niż opozycja. Paleta kanałów wspierających opozycję jest większa niż wspierająca rządzących - mówił Jacek Ozdoba. Patryk Michalski na to zwrócił uwagę na zawłaszczenie mediów publicznych przez PiS oraz na to, że partia Zbigniewa Ziobry sama narzekała na wycinanie z Polskiego Radia.