"Może pan obrażać". Ostre słowa w studiu

Gorąca sytuacja w studiu radiowym. Były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie chciał przyznać, że misja premiera Morawieckiego ma nikłe szanse powodzenia. Naciski prowadzącego spowodowały, że poczuł się urażony.

Michałowi Dworczykowi nie spodobało się, w jaki sposób Robert Mazurek prowadził rozmowę
Michałowi Dworczykowi nie spodobało się, w jaki sposób Robert Mazurek prowadził rozmowę
Źródło zdjęć: © Getty Images | Pavlo Palamarchuk
Magdalena Nałęcz-Marczyk

W studiu radiowym RMF FM po godz. 8 rano atmosfera szybko zgęstniała. Prowadzący program Robert Mazurek próbował uzyskać od posła Michała Dworczyka konkretne odpowiedzi, jednak były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów unikał jasnych deklaracji.

- Ja mam wrażenie, że nasi słuchacze nie rozumieją tej waszej gry. Rozumiem, że powiedzieliście ludziom: wygraliśmy wybory, gramy do końca, walczymy (...), to dlaczego z jakimiś kompletnie anonimowymi postaciami? Dlaczego nie staniecie odważnie, z otwartą przyłbicą, z najlepszymi waszymi ludźmi (...)? - pytał Mazurek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z nieoficjalnych informacji dotyczących składu rządu, który w poniedziałek przedstawi prezydentowi Mateusz Morawiecki, wynika, że teki ministrów obejmą m.in. eksperci i politycy spoza głównego szeregu.

- Jeżeli mamy realizować program, który jest złożony z propozycji programowych również innych formacji politycznych, to jak pan... - rozpoczął Dworczyk. - Przecież nie będziecie żadnego programu realizować, na litość boską - przerwał politykowi prowadzący.

I po krótkiej wypowiedzi byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów stwierdził, że jeśli polityk "chce się wystawiać na śmieszność, nie po raz pierwszy, jak mniemam - chce, nie żeby się wystawiał - to może odpowie na pytanie, ile procent daje szansy, że powstanie rząd Mateusza Morawieckiego?".

Dworczyk się zirytował. "Można robić sobie z tego żarty"

Dworczyk przyznał, że "jest to niezwykle trudna misja", ale nie chciał "czynić spekulacji". Dodał też, że prowadzący "mówi, jakby miał pretensje, że zgodnie z konstytucją PiS realizuje misję". - Mamy takie zobowiązanie, które nałożyło na nas 7,6 mln Polaków - wyjaśnił.

- Te 7 mln Polaków, na których się pan powołuje, nie żądało od was, żebyście się jak tchórze kryli za jakimiś anonimowymi ekspertami, dotychczasowymi wiceministrami. Miejcie tę odwagę - ej, na litość boską - okażcie się facetami, pan jest twardym zawodnikiem, rozpychał się pan znakomicie przez te 8 lat, niech pan ma tę odwagę, niech pan powie ludziom: tak, to ja, Michał Dworczyk, znacie mnie z moich maili (...) - powiedział Mazurek.

Te słowa nie spodobały się Dworczykowi. - Można oczywiście robić sobie z tego żarty, można próbować obrażać swoich interlokutorów, natomiast ja wyjaśniłem panu, jaki jest tego zamysł (...) - stwierdził polityk.

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (573)