ŚwiatGorąco w Białym Domu - współpracownicy Obamy skoczyli sobie do gardeł

Gorąco w Białym Domu - współpracownicy Obamy skoczyli sobie do gardeł

Dwóch bliskich współpracowników Baracka Obamy, były doradca David Axelrod i prokurator generalny Eric Holder, musiało zostać rozdzielonych podczas spotkania gabinetu. Tylko interwencja doradczyni Valerie Jarrett zapobiegła bójce pomiędzy politykami.

Gorąco w Białym Domu - współpracownicy Obamy skoczyli sobie do gardeł
Źródło zdjęć: © AFP | Karen Bleier/Emmanuel Dunnand

04.06.2012 | aktual.: 04.06.2012 17:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Informacje ujawnił Daniel Klaidman w swojej książce "Zabić czy pojmać. Wojna z terroryzmem i duch prezydentury Obamy", która lada dzień ukaże się na amerykańskim rynku.

Eric Holder stracił opanowanie po tym, jak David Axelrod oskarżył go o publiczne narzekanie na polityczne naciski na jego urząd i cały departament sprawiedliwości. - G...o prawda! - miał krzyczeć prokurator. "Obaj stanęli pierś w pierś. Wyglądało to na szkolną bijatykę" - opisuje zajście Klaidman. Sytuację uspokoiła dopiero Valerie Jarrett, która rozdzieliła obu mężczyzn.

Jak donosi autor książki, sprzeczka, która nieomal przerodziła się w rękoczyny, wybuchła po próbach umieszczenia dodatkowego przedstawiciela politycznego w personelu Departamentu Sprawiedliwości. Jednak doniesieniom o tego rodzaju zewnętrznych naciskach zaprzecza Axelrod. - Nie jestem Karlem Rove - miał powiedzieć Holderowi, nawiązując do doradcy Georga W. Busha, który został oskarżony o naciski departament sprawiedliwości w 2006 roku. Jak relacjonuje "Telegraph", wywieranie presji na politykę Departamentu Sprawiedliwości jest w Stanach Zjednoczonych politycznym tabu.

Obama poluje na terrorystów

Książka Klaidmana przedstawia kulisy wojny z terroryzmem prowadzonej przez administrację Baracka Obamy. Autor opisuje bombardowania przeprowadzane przez bezzałogowe samoloty na członków Al-Kaidy umieszczonych na tzw. "kill list". Nad listą celów do zlikwidowania czuwał sam prezydent.

"Zabić czy pojmać" to kolejny głos krytykujący politykę prezydenta, który dzięki bombardowaniom dronów bezlitośnie rozprawia się z podejrzanymi o terroryzm. Książka ukaże się na pięć miesięcy przed kolejnymi wyborami, w których Obama zmierzy się z kandydatem republikanów Mittem Romney'em. Początkowa przewaga obecnego prezydenta w sondażach topnieje. Według badań RealClearPolitics wynosi w tej chwili 2,3 proc.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Barack Obamaterroryzmbójka
Komentarze (0)