Gorąco na granicy. 40 mężczyzn próbowało dostać się do Polski
Prowokacje na granicy z Białorusią dalej trwają. W środę kamery monitoringu, zainstalowanego przy barierze technicznej w rejonie Puszczy Białowieskiej, uwidoczniły grupę osób poruszających się wzdłuż granicy po białoruskiej stronie. Cudzoziemcy mieli ze sobą między innymi szpadle i łopaty. Nagranie udostępniła Straż Graniczna i rzeczywiście w pewnym momencie widać, jak zza ogrodzenia wyłaniają się kolejni imigranci wyposażeni w sprzęt potrzebny do próby przedostania się na drugą stronę. Nie mieli jednak oni żadnych szans na dokonanie tego, ponieważ cały czas byli bacznie obserwowani przez funkcjonariuszy. "Ponad 40 młodych mężczyzn szukało sposobu, aby nielegalne przekroczyć polsko-białoruską granicę. Wędrówkę grupy cały czas monitorowały polskie służby" - przekazano w komunikacie. Zdaniem polskiej Straży Granicznej nie jest prawdą, że cudzoziemcy chcą składać wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce, gdy przekroczą granicę. "Wciąż potwierdza się, że nasz kraj jest dla nich jedynie tranzytowym w drodze na Zachód. Cudzoziemcy, aby się tam dostać wykorzystują wszelkie możliwe (sugerowane im przez służby białoruskie) sposoby" - dodano w oświadczeniu.