Donald Tusk jako lider koalicji rządzącej, jako lider Koalicji Obywatelskiej, to cały czas silny, charyzmatyczny lider, czy już nieco zużyty polityk? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski, prowadzący program "Newsroom" w WP zwrócił się do swojego gościa, byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
- Donald Tusk jest na razie niekwestionowanym liderem obozu rządzącego i chyba dysponującym autorytetem w ramach tej koalicji. Powiem więcej, chyba jest gospodarzem, politycznym gospodarzem wielu przedsięwzięć koalicji, jako całości i rządu. Więc chyba tutaj nie widzę jakichś większych zmian - stwierdził były prezydent.
- A czy on będzie się ścigał z prezydentem Nawrockim? Odradzam. Odradzam i panu prezydentowi Nawrockiemu, i panu premierowi Tuskowi takie wyścigi. Wie pan, one kiedyś się źle kończyły. Już raz mieliśmy taki okres konfliktu pomiędzy prezydentem a premierem o krzesło, o samolot, to było żenujące, jak się patrzyło na to od zewnątrz. I też nie wiem, czy Lech Kaczyński był charyzmatycznym przywódcą. Osobiście wątpię, mimo że go bardzo lubiłem i bardzo się trzymaliśmy razem w ramach Rady Ministrów Jerzego Buzka. Ja nie oczekuję od polityków jakichś cudów, jakichś fajerwerków politycznych. Oczekuję rzetelnej roboty i wykonywania tego, co im przypisała konstytucja i trochę los. To znaczy od prezydenta oczekuję, że będzie właśnie czynnikiem sprawczym odbudowującym czy budującym stale wspólnotę narodową, a nie dzielącą społeczeństwo, że nie będzie partyjnie myślał, a od premiera oczekuję takiej odwagi w rządzeniu, podejmowaniu trudnych nawet, ale potrzebnych Polsce decyzji - mówił Bronisław Komorowski.