Po północy w nocy z wtorku na środę rosyjskie drony przekroczyły polską przestrzeń powietrzną. We wczesnych godzinach porannych lotniska w Warszawie, Rzeszowie i Lublinie zostały zamknięte. W stolicy i Rzeszowie lotniska wróciły już do normalnej pracy, a światowe agencje nagrały, jak wyglądało lotnisko Chopina, gdy samoloty zostały uziemione.
Agencje AP i Reuters udostępniły nagrania, na których widać stojące maszyny i brak ruchu powietrznego. Na płycie lotniska nie pracowały też służby. Polska uznała wkroczenie rosyjskich dronów, jako "akt agresji" i podjęła działania obronne, w tym zamknięcie przestrzeni lotniczej dla samolotów cywilnych, by ograniczyć ryzyko możliwych kolizji, uszkodzeń, a także umożliwić swobodną pracę Sił Powietrznych i radarów wojskowych.
Reaktywacja ruchu lotniczego w Warszawie nastąpiła, gdy Polska uznała, że sytuacja została opanowana i żadne drony nie stwarzają już zagrożenia. Operacja obronna Sił Zbrojnych RP została zakończona, ale nadal trwają poszukiwania szczątków rosyjskich dronów na ziemi.