Gop: sprawstwo kierownicze to nie ja
Wiesław Gop nie przyznaje się do "sprawstwa
kierowniczego" masakry robotników Wybrzeża w 1970 r. W środę
zaczął on składać wyjaśnienia w procesie siedmiu osób
odpowiadających przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Gop, dowódca plutonu Wojska Polskiego, który 16 grudnia 1970 r. blokował stocznię w Gdańsku, to szósty podsądny, który nie przyznał się do winy w tym procesie. Wcześniej zarzuty odrzucili: b. szef MON gen. Wojciech Jaruzelski, b. wicepremier PRL Stanisław Kociołek, b. wiceszef MON gen. Tadeusz Tuczapski oraz dowódcy wojskowi: Stanisław Kruczek i Mirosław Wiekiera.
Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r., podczas tłumienia przez milicję i wojsko robotniczych protestów przeciw drastycznym podwyżkom cen, zginęły 44 osoby. W PRL nikogo nie pociągnięto za to do odpowiedzialności. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do zarzutów. Wszystkim teoretycznie grozi dożywocie. Odpowiadają z wolnej stopy.(ck)