Godziny w kolejkach, tłok i bałagan. Reportaż z przejścia granicznego w Medyce
Reporter WP Klaudiusz Michalec był na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce. Ludzie, którzy przedostali się do Polski, narzekali na złą organizację ukraińskich służb granicznych. Odprawa trwa zbyt długo, przez co tworzą się olbrzymie kolejki, w których trzeba spędzać długie godziny. - Tam są głównie mamy z dziećmi. Jest straszny tłok, bałagan. Nie ma jak iść do toalety, ani dziecka nakarmić, ani ręce umyć, nic - mówiła jedna z kobiet, która dotarła na polską stronę. Druga z rozmówczyń reportera powiedziała, że od 14 godzin czeka na córkę, która jest po ukraińskiej stronie. - Strasznie to wolno idzie. Ale nie ma się co dziwić. Jest wojna, wszystkie siły są potrzebne do odparcia wroga - mówiła. Więcej w materiale filmowym.